Gdy zapadnie wyrok, funkcjonariusz nie będzie mógł pracować w policji. Jednak, gdy sprawa zostanie warunkowo umorzona, o co wnioskował Paweł W., będzie mógł on wrócić do pracy.
Zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję, gdyż kierowca jechał sam i tylko on został poszkodowany, nie zagrażał też innym użytkownikom drogi. Siadając za kierownicę miał 1,4 alkoholu w organizmie.
- Byłem zaszokowany, gdy dowiedziałem się, że to właśnie ten policjant prowadził po pijanemu. Nigdy bym go o to nie podejrzewał, bardzo dobrze oceniałem jego pracę. Rozmawiałem z nim i okazało się, że miał poważne problemy osobiste i dlatego sięgnął po alkohol – mówi Józef Kowalik, komendant powiatowy policji w Kwidzynie. – Bardzo mi przykro, że tak się stało.
Lada dzień akta sprawy trafią do Sądu Rejonowego w Kwidzynie, gdzie zapadnie wyrok. Sprawę prowadziła Prokuratura Rejonowa w Starogardzie Gdańskim (gdy sytuacja dotyczy policjanta, prowadzenie postępowania przekazuje się prokuraturze z innego miasta). Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.
Paweł W. twierdzi, że zasnął za kierownicą, bo był bardzo zmęczony pracą i sięgnął po alkohol z przyczyn osobistych. Funkcjonariusz nie poddał się samoukaraniu, choć miał taką możliwość, poprosił o warunkowe umorzenie. Niezależnie od tego komendant Kowalik wszczął postępowanie administracyjne, które ma doprowadzić do zwolnienia Pawła W. ze służby.
Reklama
Policjant pił, bo miał problemy osobiste
KWIDZYN. Aspirant Paweł W. został odsunięty od pracy w kwidzyńskiej policji, ponieważ prokuratura postawiła mu zarzut prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Chodzi o zdarzenie z sierpnia tego roku, kiedy kierowane przez niego auto uderzyło w drzewo, a Paweł W. został poważnie ranny.
- 26.11.2008 02:01 (aktualizacja 01.04.2023 03:02)
Napisz komentarz
Komentarze