Starcie wrocławsko-kwidzyńskie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy po 5 minutach gry prowadzili 3:0, po trafieniach Mateusza Jankowskiego i Kacpra Adamskiego. Kwidzynianie natomiast mieli ogromny problem z przeforsowaniem defensywy Energi MMTS i pokonaniem bramkarza Marcina Młoczyńskiego. Udało im się to dopiero w 10 minucie za sprawą rzutu Piotra Lewczyka. Już 3 minuty później kwidzynianie doprowadzili jednak do wyrównania. Po trafieniach Michała Czarneckiego i Leona Łazarczyka na tablicy świetlnej widniał remis 3:3.
Co więcej, tak jak kwidzynianie przez początkowe 10 minut nie mogli znaleźć drogi do bramki rywali tak na swojego kolejnego gola gospodarze czekali do 15 minuty. Dopiero wówczas 10-minutową niemoc wrocławian przerwał gol Krzysztofa Gądka. Chwilę później goście wyrównali po bramce Mateusza Kosmali z rzutu karnego i rozpoczęli budowanie przewagi nad rywalami. Do końca pierwszej połowy czerwono-czarni zdobyli 8 bramek (w tym 4 gole Mateusza Kosmali) przy zaledwie 3 trafieniach gospodarzy i na przerwę schodzili pewnie prowadząc 12:7.
Po zmianie stron podopieczni trenera Bartłomieja Jaszki kontynuowali swoją dobrą passę. Energa MMTS Kwidzyn zdobyła 5 bramek przy zaledwie jednym trafieniu wrocławian (Kacper Majewski) i po 40 minutach prowadziła 17:8. Wówczas przypomniał o sobie były zawodnik czerwono-czarnych Hubert Kornecki, który zdobył dwie bramki dla Śląska. Goście jednak grali swoje i szybko odrobili straty bramkowe. Co więcej w 48 minucie gol Michała Bekisza dał kwidzynianom 10-bramkową przewagę nad gospodarzami – 21:11.
Przewaga Energi MMTS jeszcze bardziej powiększyła sie w 55 minucie, kiedy to po golu Igora Malczaka goście prowadzili już 25:14. Wysokie prowadzenie czerwono-czarnych sprawiło, że w końcówce meczu do głosu doszli gospodarze. Ślązacy zdobyli 4 bramki z rzędu co pozwoliło jedynie na zmniejszenie rozmiarów porażki. Wynik końcowy meczu przypieczętował natomiast gol Mateusza Kosmali. W efekcie pierwsze spotkanie rundy play-out zakończyło sie więc dla kwidzynian zdobyciem kompletu cennych punktów.
WKS Śląsk Wrocław – Energa MMTS Kwidzyn 18:26 (7:12)
Śląsk: Małecki, Młoczyński – Kornecki 2, Przybylski 1, Mucha 3, Majewski 1, Granowski, Adamski 2, Jankowski 2, Kołodziejczyk, Gądek 1, Ramiączek 3, Wielgucki 1, Cherkashchenko, Cepielik 1, Królikowski 1.
Rzuty karne: 2 bramki/ 3 rzuty
Kary: 8 minut (Przybylski x 2, Majewski, Kołodziejczyk)
Energa MMTS: Zakreta, Matlęga 1 – Łazarczyk 2, Bekisz 4, Milicević 1, Welcz 2, Potoczny 1, Pilitowski M., Kosmala 7, Malczak 2, Landzwojczak 3, Pilitowski K., Chałupka, Jankowski 1, Lewczyk 1, Czarnecki 1.
Rzuty karne: 3 bramki/ 4 rzuty
Kary: 6 minut (Landzwojczak x 2, Pilitowski K.)
Zdjęcia: materiały prasowe Śląska Wrocław
Napisz komentarz
Komentarze