Pani Jadwiga Leszczyńska sytuację tę opisała podczas spotkania mieszkańców z burmistrzem i komendantem powiatowym policji, który opowiadał prabucianom, jak zamierza poprawić sytuację na komisariacie po ostatnich szokujących doniesieniach o skandalicznym zachowaniu niektórych funkcjonariuszy.
- Kiedyś napadnięto mnie na ulicy. Ktoś wyrwał mi torebkę, ukradł pieniądze. Próbowałam go zatrzymać, ale uciekł. Była poraniona. Poszłam na policję, prosiłam o pomoc. „Proszę przyjść jutro” – usłyszałam od policjanta Redlina – opowiadała pani Jadwiga. – Następnego dnia zadał mi ironiczne pytanie „A skąd miała pani tyle pieniędzy?” Nikt mi nie pomógł.
Dramatyczną wypowiedź spisał obecny na spotkaniu nowy komendant komisariatu w Prabutach Piotr Krajewski. Obiecał zająć się tą sprawą. Zapytaliśmy go, co ustalił.
-Ta pani znana jest ze zgłaszania różnych skarg na postępowanie policjantów. Większość z nich się nie potwierdziła. Także sytuacja opisana przez nią na spotkaniu nie miała miejsca. W moim odczuciu ta pani nie jest wiarygodną osobą – powiedział P. Krajewski.
Reklama
Policja w Prabutach: „takie zdarzenie nie miało miejsca”
PRABUTY. Jadwiga Leszczyńska poskarżyła się na policjanta z Prabut twierdząc, że zlekceważył jej zgłoszenie i nie pomógł jej, gdy została napadnięta na ulicy. Nowy komendant prabuckiej policji Piotr Krajewski po sprawdzeniu sprawy stwierdził: „takie zdarzenie nie miało miejsca”.
- 15.11.2008 11:16 (aktualizacja 12.07.2023 18:51)
Napisz komentarz
Komentarze