niedziela, 5 stycznia 2025 00:20
Reklama
Reklama

Czy jabłka eko i inne owoce i warzywa eko są eko? Grudniowy raport Fundacji Pro-Test

Fundacja Pro-Test przebadała warzywa i owoce w supermarketach. Polska aronia najzdrowszym owocem. Fundacja postanowiła sprawdzić, czy zawsze to, co oznaczone jako „ekologiczne”, faktycznie jest najlepszym wyborem. Okazało się, że jabłka bio były zanieczyszczone pestycydem – takim, który jest niedozwolony w produkcji ekologicznej.

Autor: pixabay/ Collage red.

W wynikach badań organizacji non profit z 4 grudnia 2024 r. czytamy m.in., że wykryto pestycydy w produktach ekologicznych. Często pozbawiony tych szkodliwych substancji produkt jest nieekologiczny.


Sprawdziliśmy co ustalił test Fundacji Pro-Test. Wyniki badań mogą być szokujące:


- jabłka kupione w Lidlu z certyfikatem produkcji ekologicznej nie spełniały norm dla takiej żywności, bo zawierały pozostałości pestycydu;


- szpinak bio kupiony w Biedronce również zawierał pestycyd, jednak taki, który jest dozwolony w uprawie ekologicznej.


- zaskoczeniem są wyniki badania aronii, która mimo że nieekologiczna, nie miała żadnych pestycydów.


 

- Polacy kupują produkty bio, bo chcą jeść zdrowo i unikać chemii. Są przekonani, że jeśli płacą więcej za produkt ekologiczny, to nie ma w nim pozostałości pestycydów - tłumaczą działacze fundacji w przesłanym do nas mailu. Fundacja Pro-Test postanowiła sprawdzić, czy tak jest naprawdę: czy eko jest eko. Zleciła więc akredytowanemu laboratorium badania zawartości pestycydów w jabłkach i szpinaku uważanych za jedne z najbardziej zanieczyszczonych pozostałościami środków ochrony roślin. Dodatkowo badaniom poddano aronię, która zasługuje na miano najzdrowszego polskiego owocu. Do badań zakupiono więc w Lidlu jabłka bio marki Ryneczek Lidla, w Biedronce szpinak baby bio marki goBio oraz aronię. Tę ostatnią kupiono bezpośrednio od rolnika. Ona nie miała certyfikatu produkcji ekologicznej, a jedynie zapewniono nas, że jest ekologiczna.


 

Alarmujące wyniki


Alarmującym wynikiem testu jest obecność niedozwolonego pestycydu – chlorantraniliprolu – w jabłkach ekologicznych odmiany gala, kupionych w Lidlu. Owoce te nie powinny się więc znajdować w sprzedaży z etykietą produktu ekologicznego.

Również pakowany szpinak baby ekologiczny z Biedronki zawierał pestycyd (spinosad). Jednak w tym wypadku produkt był zgodny z normami. Jak to możliwe? Otóż prawo dopuszcza stosowanie niektórych środków ochrony roślin w produktach ekologicznych. I właśnie taka sytuacja miała miejsce w tym wypadku.


 

„Bardzo ciekawym i pozytywnym wnioskiem, jaki płynie z najnowszego testu Fundacji Pro-Test, jest fakt, że najlepiej wypadły w nim owoce z upraw konwencjonalnych. A dokładniej – aronie kupione bezpośrednio z plantacji w województwie lubelskim. Mimo braku certyfikatu żywności ekologicznej, nie były pryskane i jakością dorównywały owocom bio.” - czytamy w raporcie.


Pełne wyniki testu są dostępne na stronie Fundacji Pro-Test: www.pro-test.pl.


 

Opr. (tomm)/Fundacja Pro-Test


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: GostekTreść komentarza: W gminie Gardeja powinny być dwie szkoły centralne czyli w Gardei i w Wandowie to są punkty logistyczne zapewnione krótki dowóz uczniów do szkół. Gmina utrzymując sześć szkół gdzie średnio na jednego nauczyciela przypada 4.5 ucznia cofa się w rozwoju. Budżet Gminy w połowie idzie na wynagrodzenie grona pedagogicznego a nie potrafią nawet dobrze uczniów nauczyć tabliczki mnożenia.Źródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?Autor komentarza: ZbigTreść komentarza: Sztum to miasto na szlaku Zamków Krzyżackich położone między jeziorami potrzeba tam kogoś kto ma wizję rozwoju tego miasta, po wysłuchaniu i zapoznaniu się z programem myślę że warto postawić na Pana Antoniego Filę. Tczew by potrzebował takiego kandydata otwartego z pomysłami i z wizją, kto wie może staniemy się miastami partnerskimi.Źródło komentarza: Mam wiele pomysłów na Sztum. Miasto i gmina potrzebuje rozwoju. Kawa z Gazetą Tczewską z Antonim FiląAutor komentarza: VxTreść komentarza: Dokładnie, zgadzam się w pełni. Widać, że qrtykuł został sporządzony w sposób rzetelny. Myślę, że komentujące to właśnie te osoby, które szukały sensacji i dziennikarstwem na poziomie są zbulwersowane. Dobrze, że artykuł się pojawił, inne ofiary czują dokładnie to samo jak zostało to przedstawione w tym artykule.Źródło komentarza: Molestowanie uczennic w SP w Nowym Dworze. Matka skrzywdzonej nastolatki prostuje nieścisłości i plotki o jej córce. Jak nie doszło do umorzenia sprawy?Autor komentarza: NiezdziwionaTreść komentarza: A mnie nie dziwi zachowanie tej nastolatki i jej mamy, a wcześniejszych rodziców i świadków, którzy jak widać przez 30 lat nie potrafili zgłosić...Źródło komentarza: Molestowanie uczennic w SP w Nowym Dworze. Matka skrzywdzonej nastolatki prostuje nieścisłości i plotki o jej córce. Jak nie doszło do umorzenia sprawy?Autor komentarza: romiTreść komentarza: Rodzice spłeczeństwo starają się robić wszystko by zostały te szkoły i jeszcze mówią że to jest dla dobra ich dzieci. No dobra bo właśnie utrzymanie tych szkół jest bardzo uzależnione finansowo od dzieci a tu to właściwie o brak dzieci w tych szkołach się rozchodzi. To ja nie wiem po co utrzymywać pute budynki.Źródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?
Reklama
Reklama
Reklama