Samorząd powiatu reprezentowali między innymi Jerzy Śnieg, przewodniczący rady powiatu kwidzyńskiego, wicestarosta Andrzej Zwolak, Katarzyna Ochlik-Rafka, członkini zarządu powiatu i Tomasz Pisarek z zarządu powiatu. Wiceministra Anita Sowińska poinformowała między innymi o obecnych pracach, które prowadzi ministerstwo, w tym systemu kaucyjnego, a w szczególności rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Chodzi w niej, aby producenci ponosili odpowiedzialność za swoje odpady, także po sprzedaży i użyciu przez konsumenta określonego produktu. Anita Sowińska podkreśliła, że prowadzone są w tej sprawie konsultacje z samorządami, producentami i organizacjami pozarządowymi. Samorządowcy pytali o wiele spraw związanych z energią odnawialną i jej finansowaniem, a także usuwaniem nielegalnych składowisk odpadów. Poruszono też problem braku rozwiązań dotyczących magazynowania energii wytwarzanej między innymi przez instalacje fotowoltaiczne. Pytania dotyczyły również gospodarki odpadami, w tym segregacji odpadów. Dariusz Wierzba, wójt gminy Kwidzyn, pytał o środki na likwidację składowisk odpadów. Zwrócił uwagę, że potrzebnych będzie kilka milionów złotych na usunięcie składowiska w gminie.
- Pisaliśmy w tej sprawie do ministerstwa, ale na razie cisza - stwierdził Dariusz Wierzba.
Anita Sowińska poinformowała, że w przyszłym roku z rezerwy budżetowej ma zostać przeznaczonych 200 mln zł likwidacje składowisk w gminach. Przyznała, że nie są to zbyt duże środki.
- Wolałabym, żeby to były normalne programy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, chociażby po to, aby można je było kontynuować niezależnie od danego roku budżetowego. Będziemy się koncentrować na odpadach, które są niebezpieczne. Mamy listę 311 takich składowisk w Polsce - stwierdziła Anita Sowińska.
Elżbieta Krajewska, wójt gminy Sadlinki pytała między innymi o wsparcie dla samorządów, szczególnie mieszkańców wsi, ze środków KPO w sprawie wymiany starych pieców.
- My nie jesteśmy w stanie finansowo wspomóc naszych mieszkańców - podkreśliła Elżbieta Krajewska.
Wiceminister stwierdziła, że kontynuowany jest program „Czyste powietrze”, ale NFOŚ zrewidował program i będzie go poprawiał.
- Zdajemy sobie sprawę, że było tam sporo niedociągnięć, a wręcz możliwości nadużyć. Jedną ze zmian były certyfikaty pompy ciepła. To było konieczne, mimo że niektórzy narzekali, ale część z tych pomp ciepła nie nadawała się do niczego. Dobrze, że zostało to uszczelnione. Wprowadzono także wymóg, że budynek musi być docieplony. Było dużo ludzi, którzy zostali nabici w butelkę. Wymienili ogrzewanie na pompę ciepła, a zostali z takim samymi rachunkami - podkreśliła Anita Sowińska.
Na problem związany z segregacją odpadów, zwłaszcza w zabudowie wielorodzinnej, zwrócił uwagę Sebastian Kasztelan, burmistrz Kwidzyna.
- Jeśli chodzi o sprawę domów jednorodzinnych, to sprawa nie jest trudna, bo można weryfikować, jak dana osoba segreguje odpady, ale jeśli chodzi o zabudowę wielorodzinną, problem kontroli jest utrudniony - stwierdził Sebastian Kasztelan.
Zapytał, czy rozważane jest wprowadzenie takich inteligentnych rozwiązań, jakie pojawiły się w Ciechanowie, w którym zastosowano kody kreskowe, specjalne wiaty śmietnikowe i pojemniki do segregacji.
Według minister problem jest trudny. Można jedynie zastosować system upomnień, które zmobilizują mieszkańców do segregacji odpadów. Dodała, że ministerstwo przymierza się do zmian w ustawie o utrzymaniu porządku i czystości w gminach.
Problem finansowania edukacji ekologicznej poruszyła Ewa Romanow-Pękal, prezes Stowarzyszenia Eko-Inicjatywa w Kwidzynie. Podkreśliła, że w każdym projekcie powinna zostać obligatoryjnie wpisana edukacja ekologiczna, ale tak nie jest. Zwróciła też uwagę na jakość edukacji ekologicznej.
- Wydrukowanie ulotki nie jest edukacją ekologiczną. Niestety w gminach o małym budżecie trochę „odhacza” się edukację ekologiczną. To powinno być opisane w wytycznych, programowych. Chodzi o to, aby dotrzeć do społeczności lokalnych z trudnymi sprawami. Edukowanie to nie jest zaproszenie do Eko-Inicjatywy grupy dzieci i młodzieży. To musi być edukacja społeczna - stwierdziła Ewa Romanow-Pękal.
Wiceminister Anita Sowińska zgodziła się, że przy projektach powinien znaleźć się element edukacyjny.
Obecny na spotkaniu Senator Leszek Czarnobaj poruszył między innymi sprawy dotyczące energii odnawialnej oraz związane z gospodarką leśną.
- Pozyskanie energii i jej efektywne wykorzystanie leży po stronie polityki państwa. Sieci i magazyny energii powinny być kompleksowym projektem państwa. Byłem na spotkaniu w województwie opolskim. Przykro było słuchać tego, co dotyczy energii odnawialnej. Przedsiębiorcy mówią, że z produkcją energii sobie poradzą i nie potrzebują nawet wielkiego wsparcia państwa, ale chcą, aby dać im zezwolenia na jej wytwarzanie i włączenie do sieci. Ci ludzie czekają rok, dwa, trzy, a nawet cztery lata, aby uzyskać zezwolenie na włączenie do sieci - podkreślił Leszek Czarnobaj.
Senator zaapelował także o perspektywiczne spojrzenie na przemysł drzewny. Podkreślił, że leśnicy dobrze wiedzą w jaki sposób ograniczyć miejsca, w których wycina się drzewa. Zaapelował, aby polityka drzewna była realizowana w sposób planowy i długofalowy. Anita Sowińska zgodziła się, że należy więcej pieniędzy inwestować w zmiany w energetyce. Podkreśliła, że głównym problem są sieci przesyłowe i dystrybucyjne. Odpowiadając na temat polityki drzewnej, podkreśliła, że to skomplikowany problem, gdyż z jednej strony trzeba wspierać przemysł meblarski, a z drugiej obywatele chcą lasów blisko swoich miast. Zwróciła też uwagę na drewno energetyczne, którego w Polsce spala się za dużo. Podkreśliła, że wprowadzane są zmiany, które mają zmienić sytuację.
Tomasz Świerczek, radny powiatu kwidzyńskiego, krytycznie odniósł do funkcjonowania spółki Wody Polskie. Zarzucił spółce brak dostatecznych działań, które zapobiegną zalewaniu upraw w gminach powiatu. Tomasz Frejnagiel, starosta kwidzyński, zwrócił między innymi uwagę na brak możliwości odbioru energii od osób które korzystają z odnawialnych źródeł energii.
-Wszystko jest dobrze dla tych, którzy w pierwszym etapie przystąpili do tych programów. Okazuje się, że od nich można było odebrać energię. Od osób, które przystąpiły do programów później już tej energii się nie odbiera - stwierdził Tomasz Frejangiel.
Dodał też, że finansowanie montażu instalacji wykorzystujących odnawialne źródła energii nie jest opłacalne dla mieszkańców.
- Jeśli ktoś ma wydać 100 tys. zł, a dostanie 10 tys. zł zwrotu, to będzie musiał zwrócić pieniądze w momencie kiedy instalacja stanie się problemem dla środowiska - powiedział Tomasz Frejnagiel.
Kilka dni po wizycie wiceministry Anity Sowińskiej w Kwidzynie wstrzymano przyjmowanie nowych wniosków w ramach programu Czyste Powietrze.
Podczas swojej wizyty w powiecie kwidzyńskim wiceminister Anita Sowińska spotkała się także z zarządem fabryki MM Kwidzyn. Zakład celulozowo-papierniczy jest częścią austriackiej grupy Mayr-Melnhof.
(jk)
Napisz komentarz
Komentarze