Podczas zorganizowanego wiecu burmistrz Kwidzyna przekonywał, że został on zorganizowany spontanicznie, a od pomysłu do spotkania na Placu Plebiscytowym minął zaledwie jeden dzień.
-To miejsce stało się takie symboliczne w Kwidzynie. Ja to nazywam kwidzyńską Agorą. Na Placu Plebiscytowym były spotkania w obronie Trybunału Konstytucyjnego, w obronie niezawisłości sądów, a teraz chcemy stanąć w waszej obronie, obronie nauczycieli – mówił A. Krzysztofiak
W kalkulacji rządu nauczyciele nie są tak istotni
Burmistrz podkreślał, że nie ma człowieka, który nie zetknąłby się z nauczycielem. Dodawał również, że kwidzyńska oświata jest szczególna.
-To dzięki państwa wysiłkowi, dzięki talentom naszej młodzieży, od lat już zajmujemy czołowe miejsca we wszelkiego rodzaju rankingach – mówił A. Krzysztofiak. -To się nie bierze znikąd. To się bierze z waszej ciężkiej i sumiennej pracy. Teraz potrzebujecie wsparcia i samorząd musi was wspierać, mieszkańcy muszą was wpierać, bo to dzięki waszym osiągnięciom i waszych uczniów, mogliśmy z dumą mówić: „te dzieci są z Kwidzyna”, „ci nauczyciele są z Kwidzyna”. Jesteśmy wam wdzięczni, musimy to dla was zrobić.
Burmistrz Andrzej Krzysztofiak dodał, że „deforma oświaty” spowodowała ogromny chaos. Przyznał też, że samorząd okazał się po trosze łamistrajkiem.
-Trochę pomagaliśmy dyrektorom szkół, żeby egzaminy jednak się odbyły. Wybaczcie nam to (...) Rząd odtrąbił to jako sukces, ale to przecież nie on organizował to organizowali to dyrektorzy szkół. To im udało się to zrobić. Więc nie jesteśmy łamistrajkami, jesteśmy z wami i ciałem i sercem. Mówi się też, że ten strajk ma podłoże polityczne. To absolutna bzdura. Nie ma żadnego podłoża politycznego. Świadczy o tym choćby reakcja związków zawodowych „Solidarność”, kiedy niejaki Proksa, chyba tak nazywa się ten człowiek, podpisał w niedzielę pakt. Podpisał pakt nieuznawany również przez środowisko. Więc stoicie ramię w ramię nauczyciele z konfederacji, nauczyciele z ZNP i nauczyciele z „Solidarności”. I to nie ma znaczenia. Dla mnie też nie ma znaczenia kto strajkuje. Ma dla mnie znaczenie w jakiej sprawie strajkujecie, a sprawa jest słuszna. To nasze dzieci i wszyscy się o nie troszczymy. Wiele spraw, które powodują taką nerwowość to celowe działanie. W kalkulacji rządu nauczyciele nie są tak istotni. To tylko 700 tysięcy ludzi. Są grupy o które warto starać się bardziej, bo przyniosą więcej głosów. Nie - my się na to nie zgadzamy – mówił Andrzej Krzysztofiak.
W kalkulacji rządu nauczyciele nie są tak istotni
Burmistrz podkreślał, że nie ma człowieka, który nie zetknąłby się z nauczycielem. Dodawał również, że kwidzyńska oświata jest szczególna.
-To dzięki państwa wysiłkowi, dzięki talentom naszej młodzieży, od lat już zajmujemy czołowe miejsca we wszelkiego rodzaju rankingach – mówił A. Krzysztofiak. -To się nie bierze znikąd. To się bierze z waszej ciężkiej i sumiennej pracy. Teraz potrzebujecie wsparcia i samorząd musi was wspierać, mieszkańcy muszą was wpierać, bo to dzięki waszym osiągnięciom i waszych uczniów, mogliśmy z dumą mówić: „te dzieci są z Kwidzyna”, „ci nauczyciele są z Kwidzyna”. Jesteśmy wam wdzięczni, musimy to dla was zrobić.
Burmistrz Andrzej Krzysztofiak dodał, że „deforma oświaty” spowodowała ogromny chaos. Przyznał też, że samorząd okazał się po trosze łamistrajkiem.
(...)
Więcej w bieżącym numerze Kuriera Kwidzyńskiego z dnia 17 kwietnia 2019
Napisz komentarz
Komentarze