niedziela, 24 listopada 2024 15:31
Reklama
Reklama

Pięć minut przed strajkiem. Pracownicy domagają się podwyżek

KWIDZYN. Pracownicy kwidzyńskiej fabryki firmy B&K Europe zdecydowali w referendum, że chcą strajkować. Opowiedziało się za tym 73 proc. głosujących. Domagają się podwyżek. Na spotkaniu komitetu strajkowego zdecydowano o negocjacjach. Jednak szanse dogadanie się są niewielkie, bo związkowcy twierdzą, że dyrekcja unika z nimi kontaktu. Dyrektor uważa, że to protestujący nie chcą rozmawiać.
Pięć minut przed strajkiem. Pracownicy domagają się podwyżek
Spór zbiorowy z pracodawcą trwa od początku kwietnia. Negocjacje nie przyniosły rezultatu. Pracownicy domagają się podwyżki. Trwa pogotowie strajkowe, które w każdej chwili przerodzić się strajk. Związkowcy zapewniają jednak, że to ostateczność, której chcą uniknąć. Liczą, że da im się porozumieć z dyrekcją. Jednak szanse na to są znikome.
- Zarząd firmy utrudnia prowadzenie działalności związkowej i nie reaguje na postulaty –  mówił Zbigniew Koban, wiceprzewodniczący Zarządu Regionu Elbląg NSZZ „Solidarność”.
Jan Nadolski, szef związku w B&K, powiedział, że dyrekcja unika kontaktu ze związkowcami. Co ciekawe, dyrektor naczelny B&K Europe Daniel Dropek, twierdzi że to protestujący nie chcą z nim rozmawiać.
- Nie rozumiem, skąd pojawiają się stwierdzenia, że unikamy rozmów. Od czasu pierwszych negocjacji z udziałem przedstawiciela ministerstwa strona związkowa nie próbowała nawet się z nami kontaktować i komunikuje się z nami za pośrednictwem lokalnych mediów, stamtąd znam ich stanowisko – powiedział nam dyrektor Daniel Dropek. – Ja jestem otwarty i czekam na ruch z ich strony.
W długoletniej historii firmy nigdy spór z pracodawcą nie zaszedł tak daleko, nie było nigdy strajku, a ni nawet pogotowia strajkowego.
Jan Nadolski, szef Solidarności w B&K, podkreśla, że związkowcy poszli już na ustępstwa i domagają się dużo niższej podwyżki niż na początku.
- Dyrekcja dokonała podwyżki, ale do tzw. funduszu płac, w którym trzeba m.in. zabezpieczyć pieniądze na premie, odprawy itd. A nam chodzi o podwyżkę płacy podstawowej – powiedział.
W poniedziałek zebrał się komitet strajkowy, który zdecydował, że zaprosi dyrekcję do rozmów.

Więcej o proteście  w „Kurierze Kwidzyńskim”


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: LewicyStanowczeNieTreść komentarza: W komentarzach „koledzy specjalisci” się wypowiadają? Takie to kierowanie się dobrem dzieci, że może najlepiej zamknąć wszystkie te szkoły albo zostawić jedną i zatrudnić tyle ludzi żeby z tych subwencji wystarczyło albo zostało jeszcze żeby się może tym wyżej przypodobać. W takim chaosie łatwiej będzie dzieciom ideologię lewicowe wbijać do głów i inne bzdury.Źródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?Autor komentarza: TomaszTreść komentarza: Czasami to trzeba się w pierś uderzyć i powiedzieć czy chcemy by nasze dzieci się rozwijały i uczyły się w dobrej szkole czy chcemy by żyly w ciemno grodzieŹródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?Autor komentarza: RealistaTreść komentarza: Nie sześć a cztery szkoły te cztery są obciążenie dla budżetu a nauczyciele muszą tylko doją kasę dla siebieŹródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?Autor komentarza: RodzicTreść komentarza: I tak to jest politycy obiecują i obiecuja przed wyborami, a po wyborach hulajbdusza piekła nie ma i robimy co chcemy. Najlepiej od razu 6 szkół pozamykać, bo i po co edukacja dla ciemniaków.Źródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?Autor komentarza: RomekTreść komentarza: Nie planuje się likwidacji 2/3 szkół w gminie, bo zrodziłoby to zbyt duże problemy. Takie zmiany jeśli są potrzebne należy wprowadzać stoponiowo. A już na pewno nie planować sprzedaży bądź dzierżawy majątku mieszkańców na potrzeby firm prywatnych, takich jak ośrodek zdrowia. Gimnazja pokazały, że nauczanie w tak dużych molochach jest przeciwskuteczne. W gimnazjach, a teraz powstałyby w gminie takie molochy zwane zespołami szkół. A to, że zdarzają sie słabi nauczyciele jest normalne w takim systemie edukacji jaki mamy i może tak być i w dużej, jak i małej szkole.Źródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?
Reklama
Reklama
Reklama