Mecz rozpoczął się od udanych interwencji obu bramkarzy, jakby na potwierdzenie tego, że właśnie ich gra może zdecydować o końcowym sukcesie jednego z zespołów. Jako pierwsi trafili natomiast kwidzynianie, a zdobywanie bramek rozpoczął dynamiczny Tomasz Klinger. KPR szybko jednak wyrównał po rzucie Michała Prątnickiego. Następnie oglądaliśmy kolejną skuteczną interwencję Dudka oraz skuteczny rzut Klingera. Gdy w 7 minucie Mateusz Seroka przechwycił piłkę i po indywidualnej kontrze pokonał Tomislava Stojkovicia kwidzynianie prowadzili już 3:1. Wydawało się więc, że czterobramkowa strata z pierwszego meczu zostanie odrobiona już na początku rewanżowego spotkania. Nastąpiło to jednak dopiero w 20 minucie gry, kiedy to po rzutach Michała Pereta i Adriana Nogowskiego gospodarze prowadzili 8:4.
Niestety gospodarzom nie udało dowieść się wypracowanej przewagi do końca pierwszej połowy. W 30 minucie KPR prowadzony przez Witalija Titowa zmniejszył straty do 2 bramek – 10:8. Tuż przed końcowym gwizdkiem Paweł Kowalik sfaulował jednak jednego z kwidzyńskich graczy, a rzut karny na gola zamienił Mateusz Seroka.
Po zmianie stron gra rozpoczęła się od udanej interwencji Dudka oraz bramki niezwykle aktywnego w tym spotkaniu Marka Szpery. Dzięki temu MMTS ponownie wyszedł na czterobramkowe prowadzenie w tym spotkaniu – 12:8. Próby gości na zmniejszenie różnicy skutecznie niweczyła kwidzyńska obrona i doskonale interweniujący Dudek.
W 42 minucie po rzucie Mateusza Seroki kwidzynianie po raz pierwszy odskoczyli rywalom na 5 bramek – 15:10. Chwilę później Kamil Ciok skutecznym rzutem zrewanżował się gospodarzom, jednak w kolejnych minutach na boisku dominowali już czerwono-czarni. Od 42 do 52 minuty, dzięki niezwykle skutecznej defensywie i konsekwencji w ataku, kwidzynianie rzucili 8 bramek przy zaledwie dwóch trafieniach rywali. W efekcie na 8 minut przed końcem meczu prowadzili już dziesięcioma bramkami – 23:13. I choć pod koniec meczu Titow ponownie próbował szarpać defensywę gospodarzy, ci spokojnie kontrolowali wydarzenia na boisku. MMTS pokonał rywali 26:17 i na boisku rozpoczął się wielki taniec radości. Ku zaskoczeniu wszystkich kwidzynianom udało się bowiem awansować do czwórki najlepszych drużyn w kraju i po dwóch latach przerwy ponownie powalczą o medale. Rywalizacja z Vive Kielce (walka do 3 zwycięstw) rozpocznie się 16 kwietnia.
MMTS Kwidzyn – KPR RC Legionowo 26:17 (11:8)
MMTS: Dudek – Zadura, Mroczkowski 1, Peret 4, Szpera 5, Klinger 3, Szczepański, Rosiak, Nogowski 6, Pilitowski 2, Seroka 5, Janiszewski.
KPR RC: Stojković – Bożek, Prątnicki 3, Mochocki 1, Suliński 1, Kowalik, Titow 6, Brinovec, Gawęcki 2, Twardo 2, Ciok 2.
Napisz komentarz
Komentarze