-Pan wojewoda zleca nam zadania i przekazuje na to pieniądze. Tych środków jest jednak za mało. Powinno ich być więcej. Chodzi między innymi o środki na zadania związane z gospodarką nieruchomościami, w tym o aktualizacje wartości nieruchomości i wszystkiego co się z tym wiąże. Jesteśmy w sporze z wojewodą i być może sprawa zakończy się w sądzie. Powinniśmy realizować zadania zlecone do wysokości środków przekazywanych przez wojewodę. Pieniędzy nie wystarcza na cały rok i w zasadzie powinniśmy wstrzymać pracę, ale to zadania bardzo istotne dla mieszkańców. Mamy prawo oczekiwać większej dotacji celowej, która jest oczywiście rozliczana. Nie możemy tych pieniędzy przeznaczyć na coś innego. Nie ma wiec zagrożenia, że z dotacji zrealizujemy jakieś zadanie własne. Chcemy, żeby środki, które otrzymujemy, wystarczały na wykonanie zadań, które zleca nam pan wojewoda – wyjaśnia Andrzej Fortuna, wicestarosta kwidzyński.
Dodaje, że samorząd musiał dokładać z własnych środków, aby kontynuować niektóre zadnia.
-Mamy wiele zadań zleconych i na niewiele z nich środki są wystarczające – podkreśla Andrzej Fortuna.
Zadania, związane z gospodarką nieruchomościami, które w imieniu administracji rządowej wykonuje starosta, to miedzy innymi ewidencjonowanie nieruchomości zgodnie z katastrem nieruchomości, zapewnianie wyceny nieruchomości Skarbu Państwa, prowadzenie czynności związanych z naliczaniem należności za nieruchomości udostępnianych z zasobu oraz prowadzenie windykacji tych należności, a także nabywanie lub zbywanie za zgodą wojewody, nieruchomości.
Samorząd powiatu wszedł w spór z kończącym swoje urzędowanie wojewodą Ryszardem Stachurskim. Od nowego wojewody jednak także będzie domagał się pokrycia wszystkich kosztów, związanych z realizacją zadań zlecanych przez rząd.
Napisz komentarz
Komentarze