Morawski Obszar Chronionego Krajobrazu to teren, gdzie ingerencja człowieka powinna być zminimalizowana na tyle, aby nie doszło w nim do zachwiania istniejącej równowagi przyrodniczej. Niestety jeden z mieszkańców Moraw Małych, właściciel pól sąsiadujących z brzegiem jeziora, zniwelował znajdujący się tam fragment wysokiego klifu. Wycinając drzewa i zakrzaczenia nad jeziorem Morawskim zamienił to miejsce w prywatną plażę. O zaistniałej sytuacji pisaliśmy 30 lipca. Dziś wracamy do sprawy, aby sprawdzić czy ingerencja w środowisko odbyła się zgodnie z prawem.
Ingerencja w środowisko naturalne
Zniszczenie naturalnego brzegu jeziora Morawskiego potwierdzają w kwidzyńskim starostwie powiatowym. Po otrzymanym sygnale, że doszło do ingerencji człowieka w środowisko naturalne, przeprowadzono kontrolę.
-Obszary chronionego krajobrazu nie leżą w kompetencji starostwa. Nadzór nad takimi terenami pełni Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Był jednak sygnał o zniszczeniu fragmentu chronionego krajobrazu, więc naszym obowiązkiem było sprawdzić, czy takie działania rzeczywiście miały miejsce. Na miejscu wykonaliśmy dokumentację fotograficzną, potwierdziliśmy też wycinkę drzew. W sprawie wycinki drzew wystosowane zostało również pismo do gminy Gardeja z prośbą o informację czy osoba, która dokonała zniszczeń otrzymała na to zgodę. Do tej pory z gminy Gardeja nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Mogę również potwierdzić, że doszło do ingerencji w środowisko naturalne. Kiedy to się stało, nie możemy stwierdzić. To leży w kompetencji RDOŚ która zapewne przeprowadzi postępowanie dowodowe – poinformował Andrzej Wróblewicz, pełnomocnik starosty ds. architektury, budownictwa i ochrony środowiska.
Prace wykonał na własną rękę
Sekretarz gminy Gardeja Jan Sadowski potwierdza, że gmina nie wydawała żadnych decyzji na wycinkę drzew, zakrzaczeń i prac ziemnych. W przypadku terenów chronionych, leży to w gestii RDOŚ.
-Starostwo powiatowe w Kwidzynie przekazało nam dokumentację fotograficzną, która potwierdza, że doszło do naruszenia środowiska naturalnego. Chociaż Morawy Małe to część gminy Gardeja to wszelkie decyzje zezwalające na prowadzenie prac w miejscach chronionych wydaje RDOŚ. Mogę tylko potwierdzić, że mieszkaniec Morawa Małych, którego prywatne działki sąsiadują z brzegiem jeziora, przeprowadził wszystkie prace na własną rękę. W to wchodzi również wycinka rosnących tam drzew. Domyślamy się tylko, że mogło chodzić o przygotowanie terenu na cele rekreacyjne – informuje Jan Sadowski sekretarz gminy.
Czekamy na odpowiedź RDOŚ
Napisz komentarz
Komentarze