Zdobywanie bramek w tym meczu rozpoczął były zawodnik MMTS – Damian Kostrzewa, a chwilę później na trafienie rywali skutecznie odpowiedział Paweł Genda. Następnie oglądaliśmy serię rzutów karnych. Najpierw bramkę z 7 metra zdobył Łukasz Janyst, a po chwili dwie bramki ze stałego fragmentu gry zdobył Przemysław Rosiak. Dzięki temu po 7 minutach gospodarze prowadzili 3:2, jednak mielczanie dość szybko zdołali doprowadzić do remisu.
Cztery kolejne trafienia Stali
Wyrównany okres gry utrzymywał się niemal przez całą pierwszą połowę meczu. W 27 minucie po trafieniach Adriana Nogowskiego i Kamila Sadowskiego czerwono-czarnym udało się przełamać rywali oraz odskoczyć na dwubramkową przewagę – 13:11.
Niestety odpowiedź Stali była piorunująca. Do końca pierwszej połowy kwidzynianie bowiem nie zdobyli już bramki, a do siatki trafiali wyłącznie goście. W efekcie podopieczni trenera Pawła Nocha na przerwę schodzili prowadząc 13:15.
Po zmianie stron niestety nadal trwał przestój w grze kwidzynian. MMTS obudził się dopiero w 37 minucie, gdy „Czeczeńcy” prowadzili już przewagą 5 bramek – 13:18. Czerwono-czarni ruszyli jednak do odrabiania strat.
Seroka doprowadza do remisu
Najpierw, po rzutach Macieja Politowskiego i P. Gendy, gospodarze zmniejszyli straty do 3 bramek, chwilę później do dwóch, a w 47 minucie, po rzucie Nogowskiego, przewaga rywali stopniała do 1 bramki – 20:21.
Gdy na 5 minut przed końcem meczu Mateusz Seroka doprowadził do wyrównania – 22:22 wydawało się, że nikt nie powstrzyma rozpędzonych graczy MMTS. Niestety stało się inaczej, a skuteczne rzuty Grzegorza Sobuta i D. Kostrzewy nieco ostudziły emocje kwidzynian. Na 2 minuty przed końcem meczu podopieczni trenera Krzysztofa Kotwickiego ponownie bowiem tracili do rywali 3 bramki.
Pechowy rzut w słupek
Skuteczny rzut Michała Pereta wlał jeszcze cień nadziei w serca kwidzynian. Niestety kolejna akcja nie przyniosła już rezultatu, bowiem po rzucie Macieja Mroczkowskiego piłka odbiła się jedynie od słupka mieleckiej bramki. Na osłodę kwidzynianie zdołali jeszcze wybronić piłkę i przeprowadzić skuteczny atak zakończony przez A. Nogowskiego. Zwycięstwo i komplet punktów przypadło jednak graczom Stali.
Napisz komentarz
Komentarze