Początek spotkania był dość wyrównany, a zespoły popełniały wiele błędów w konstruowanych atakach. Po 5 minutach gry na prowadzenie wysunęli się jednak kwidzynianie, którzy po trafieniach Sadowskiego i Mroczkowskiego wygrywali we własnej hali 3:1. Niestety już minutę później goście zdołali odrobić straty, a następnie dzięki skutecznej grze wyszli na prowadzenie 3:8! Przez kilka minut kwidzynianie nie potrafili realnie zagrozić bramce Elbląga. Udało się to dopiero w 13 minucie, kiedy to niemoc czerwono-czarnych przełamał Sadowski zdobywając 4 bramkę dla MMTS.
5 bramek straty do przerwy
W 17 minucie meczu kwidzynianie zmniejszyli straty w tym meczu do trzech bramek - 6:9. Jak się później okazało różnica 3-4 bramek utrzymała się praktycznie do końca pierwszej części tego spotkania. Niestety tuż przed przerwą MMTS stracił kolejną bramkę i po 30 minutach gry Meble Wójcik Elbląg wygrywały w Kwidzynie 10:15.
Druga połowa rozpoczęła się od trafień Łangowskiego i Sadowskiego, co pozwoliło na powrót do 3-4 bramkowej straty do rywali. W 43 minucie MMTS skutecznie przełamał jednak dystans dzielący obydwa zespoły, po tym jak gola na 17:19 zdobył Nogowski. Gdy chwilę później kolejne trafienie na swoim koncie zapisał Sadowski, gospodarze tracili do rywali już tylko jedną bramkę - 18:19. Remis padł jednak dopiero w 50 minucie, kiedy to Mroczkowski ustalił wynik na 21:21. Chwilę później celny rzut Jędrzejewskiego sprawił, że czerwono-czarni wyszli na skromne prowadzenie 22:21.
Efektowna końcówka Kwidzyna
Na 5 minut przed końcem meczu MMTS prowadził z Elblągiem już 25:21, a minutę później Jędrzejewski podwyższył prowadzenie do stanu 26:21. Uzyskana 4-5 bramkowa przewaga gospodarzy utrzymywała się do 59 minuty i stanu 28:23. Wówczas to bramkarza Elbląga najpierw pokonał Szczepański, a wynik meczu skutecznym rzutem ustalił Potoczny.
Napisz komentarz
Komentarze