Jeszcze kilka miesięcy temu losy kładki nad torami nie były tak proste. Firma wykonująca remont linii kolejowej E 65 chciała zamknąć to przejście znacznie wcześniej. Prabuccy samorządowy podnieśli wówczas larum, że kładki nie oddadzą i będą jej bronić dopóki nie będzie bezpiecznego przejścia pod torami, w pobliżu dworca kolejowego. Jak zapowiadali tak zrobili, ale dziś kładka już nikomu nie jest potrzebna i można rozpocząć jej demontaż. Postanowiliśmy więc sprawdzić, czy rzeczywiście w dniu zamknięcia nikt już z kładki nie korzystał. Jakież było nasze zdziwienie, kiedy mimo informacji o zakazie przejścia co pewien czas pojawiali się na niej nowi przechodnie. Można to jednak przerzucić na karb najzwyklejszych ludzkich przyzwyczajeń. Wszak po tylu latach korzystania z tego przejścia nad torami trudno natychmiast zmienić swoje przyzwyczajenia.
Mieszkańcy nie wiedza o nowym przejściu?
Przejście pod torami też nie było zbytnio uczęszczane. Po blisko półgodzinnym oczekiwaniu pojawiły się dwie panie, które postanowiły skorzystać z podziemnego przejścia. Dla nich zamknięcie kładki nie wpłynęło na wydłużenie drogi na drugą stronę miasta.
-Akurat mieszkamy w pobliżu tunelu więc nam to przejście skraca drogę. Wystarczy jednak spojrzeć na istniejącą jeszcze kładkę aby zobaczyć, że większość domów jest usytuowana w jej pobliżu. Mieszkającym tam rodzinom droga na drugą stronę miasta najzwyczajniej się wydłuży. Trudno nam dziś wyrokować, czy mieszkańcy dawnych koszar będą korzystali z podziemnego tunelu czy wybiorą chodnik i pobliski most – podkreślały pytane przez nas mieszkanki Prabut.
Spór o kładkę szczęśliwie zakończony
Radości z faktu oddania do użytku podziemnego przejścia nie kryje burmistrz Bogdan Pawłowski. Dla niego oddanie podziemnego przejścia pod torami w momencie zamknięcia kładki jest niczym innym tylko wypełnieniem zawartych wcześniej uzgodnień z wykonawcą remontu linii kolejowej.
-Dziś możemy mówić o szczęśliwym zakończeniu sporu o kładkę i podziemne przejście, łączące obydwie części miasta. Najważniejsze, że mieszkańcy Prabut bez problemów i przede wszystkim bezpiecznie będą mogli omijać tory kolejowe – powiedział Bogdan Pawłowski.
Napisz komentarz
Komentarze