Chcą wyciąć minimum 50 drzew

-Mamy już wykonaną ekspertyzę stanu technicznego tej drogi. Żeby zachować przyzwoite warunki bezpieczeństwa musielibyśmy usunąć co najmniej 50 drzew. Zgodnie z tym co powiedziała nam Hanna Dzikowska, regionalny dyrektor ochrony środowiska w Gdańsku, musimy uzasadnić ich wycinkę. Powołamy specjalistów, którzy zinwentaryzują drzewa i je ocenią. Wiemy oczywiście dlaczego należy je usunąć. Niektóre z nich wchodzą niemal w jezdnię. Zobaczymy jak będzie się nam układała współpraca w tym względzie z regionalnym dyrektorem ochrony środowiska – mówi Andrzej Fortuna, wicestarosta kwidzyński.

Poprawiają odrzucane wnioski

Starostwo stara się także o usunięcie drzew przy drodze Korzeniewo-Lipianki, na wysokości mostu przez Wisłę.

-Chodzi o zjazd z mostu, w kierunku Korzeniewa. Po lewej stronie drogi rosną duże lipy, które zupełnie zasłaniają widoczność. Osoba, która zamierza skręcić samochodem w stronę Korzeniewa nie ma szans, mimo że znajdują się tam znak stop i linia ciągła, aby upewnić się czy nie nadjeżdża jakiś pojazd. Podobnie jest z drugiej strony wjazdu na most. Rosną tam wierzby, które zasłaniają wjazd. Staramy się o usunięcie tych drzew. Już wcześniej składaliśmy wnioski, ale zostały odrzucane. Uzupełniamy je i poprawiamy uzasadnienia. Zobaczymy po wydanych decyzjach czy rzeczywiście człowiek jest ważniejszy niż te drzewa - twierdzi Andrzej Fortuna.

Zabiegi odsłonią elewację „jedynki”

Okazuje się, że drzew, które mogą stanowić zagrożenie, jest więcej i nie wszystkie znajdują się przy drogach.

-Wystąpiliśmy do wojewódzkiego konserwatora przyrody o usunięcie części drzew, które zagrażają budynkowi, w którym mieści się Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 przy ul. Słowiańskiej w Kwidzynie. Znajdują się one zbyt blisko murów lub dotykają dachu. Chcieliśmy usunąć 11 drzew, ale otrzymaliśmy zgodę jedynie na cztery. Pozostałe drzewa możemy poddać zabiegom, które pozwolą na likwidację zagrożenia. Wszystkie te zabiegi odsłonią także elewację budynku. Remont elewacji dobiega obecnie końca – wyjaśnia Andrzej Fortuna.