Reklama
piątek, 31 stycznia 2025 14:51
Reklama
Reklama

Pierwsze kajakowe sukcesy 9-letniej kwidzynianki

Marta Lewalska zdobyła złoty medal w wyścigu jedynek na 200 metrów w Sztumie oraz była trzecia w rywalizacji K-1 na 500 metrów w Malborku. To pierwsze starty młodej kwidzyńskiej kajakarki, która ma dopiero 9 lat. -Marta dopiero bawi się pływaniem, ale bardzo cieszą mnie jej wyniki – nie ukrywa dumny ojciec i kajakarz Sławomir Lewalski.- Moim marzeniem jest, aby została kajakarką.
Pierwsze kajakowe sukcesy 9-letniej kwidzynianki

Memoriał Jana Raabe odbywający się w Sztumie to największe zawody odbywające się w północnej Polsce. Na zawody przyjeżdża wielu zawodników, a widzowie są świadkami ciekawych wyścigów. Sławomir Lewalski z Kwidzyna przyznaje, że uczestniczył prawie we wszystkich edycjach tych zawodów.

-Nie było mnie chyba 3-4 razy, a tak zawsze staram się tam pojawić – wyjaśnia.

Pierwszy start Marty

Sztumski memoriał rozpoczął tegoroczne ściganie kwidzynianina. Lewalski startując w klasie masters wygrał jedynkę 200, jedynkę 500 oraz zdobył srebro na dwójce 500 startując razem z Tomaszem Zrajkowskim. Srebrni medaliści ustąpili jedynie dwójce: Adam Wysocki – Mirosław Kreczman, a ostateczną klasyfikację medalową podano dopiero po sprawdzeniu zapisu z fotokomórki.

-To był fascynujący wyścig od linii startu po gong kończący – mówi S. Lewalski. – Jednak nic mnie tak nie ucieszyło jak radość z pierwszego startu mojej córki w zawodach kajakowych.

Marta popłynęła w jedynce na 200 metrów zdobywając w tym wyścigu złoty medal. Jak przyznaje jej tata, radość młodej kajakarki była niesamowita.

Naśladuje technikę ojca

-Nawet złoci medaliści olimpijscy nie cieszą się tak jak ona ze swojego zwycięstwa – mówi ojciec zawodniczki. – Jest to tym większy sukces, że osiągnęła go praktycznie bez treningu, w wieku zaledwie 9 lat. Była więc najmłodszą zawodniczką na tych zawodach, bowiem dzieci mogą w nich startować dopiero od 11 roku życia.

„Syberia” pokreślą, że Marta próbuje wszystkiego, dlatego ma również swój kajak i wiosło, ale pływa tylko wtedy kiedy ma na to ochotę. Trudno więc nazwać to treningiem, choć pływając naśladuje technikę ojca. Postanowiła jednak wystartować w zawodach i dzięki temu mogła cieszyć się z osiągniętego pierwszego sukcesu.

Kolejny start i kolejny medal

Dwa tygodnie później ojciec z córką wystartowali również w Mistrzostwach Województwa Pomorskiego w Malborku, gdzie ścigali się na Nogacie.

-Startowałem w kategorii seniorów i na jedynce 500 m zdobyłem brązowy medal, natomiast w K-1 na 1000 metrów przypłynąłem na szóstej pozycji – mówi S. Lewalski. – Cieszyłem się z tego startu i swojej dyspozycji, bowiem byłem wówczas w czasie największych obciążeń treningowych. Rywalizowałem więc kompletnie wyczerpany, a mimo to udało mi się uzyskać dobry rezultat w starciu z będącymi u szczytu formy seniorami. Pomimo zmęczenia treningowego pływałem szybko, nawiązując rywalizację z młodszymi od siebie. Sam start był oczywiście satysfakcjonujący, ale ponownie nie ucieszył mnie tak jak kolejny strat Marty.

Prawie jak maraton

Tym razem w wyścigu jedynek na 500 metrów młoda kajakarka z Kwidzyna była trzecia.

-Dla niej to był maraton – mówi kwidzyński kajakarz. – Po 200 metrach w Sztumie nagle przepłynęła 500 metrów. Jednak cieszę się z jej występów i moim marzeniem jest, aby została kajakarką. Najważniejsze jednak, że ona musi sama tego chcieć. Póki co jest to bowiem tylko zabawa.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama