Po sukcesie na Mistrzostwach Polski juniorów, gdzie Bartosz stanął na najwyższym stopniu podium, kwidzynianin pojechał na Mistrzostwa Europy. Choć wynik uzyskany przez Koguta w MP był o 81 cm gorszy od minimum kwalifikującego na zawody we włoskim Rieti to zdecydowano się włączyć zawodnika „Rodła” do grona reprezentantów Polski. Podkreślano, że kwidzyński oszczepnik ma potencjał i dobrze trafił z formą. Niestety podczas Mistrzostw Europy było już zupełnie inaczej.
-Bartosz niestety rzuca dość chimerycznie - mówi Lech Kwiatkowski, trener zawodnika. - Raz potrafi rzucić pod 70 metr, a w kolejnych zawodach rzuca po 60 metrów. Szkoda, że minimalnie spalił pierwszy rzut, w którym oszczep poleciał na odległość 65 metrów. Gdyby ten rzut mu się udał, może w kolejnych próbach oglądalibyśmy jego w lepszej dyspozycji. Niestety stało się inaczej i po prostu nie wytrzymał presji. Kompletnie się pogubił i nie udało mu się przejść eliminacji. Na pewno jednak nauka jaką wyciągnął z tego startu będzie procentowała na przyszłość i myślę, że warto inwestować w jego rozwój.
Napisz komentarz
Komentarze