Autorem projektu krzyża oraz pamiątkowej tablicy jest Ryszard Rabeszko, mieszkaniec Rodowa. I to on musiał zgromadzonym mieszkańcom i zaproszonym gościom wyjaśniać symbolikę swojej pracy.
- Chciałbym w pierwszej kolejności podziękować prabuckim kresowiakom za to, że zgodzili się abym mógł zrealizować własny pomysł na uczczenie pamięci o Kresach Wschodnich. To okno przysłonięte tablicą ma swoja wymowę. Mojej rodzinie i wszystkim kresowiakom zabrano domy wraz z bezpiecznym widokiem z okna. Ten dębowy krzyż z fragmentem dachu przypomina o utraconych domach tam na kresach. Ta przydrożna kapliczka z Chrystusem frasobliwym to również symbol kresów – podkreślał Ryszard Rabeszko.
Odsłonięcie tablicy pamiątkowej oraz poświęcenie krzyża miało także swoją rocznicową symbolikę. W tym roku bowiem mija 70. rocznica ludobójstwa, której sprawcami byli ukraińscy nacjonaliści. Wielu nieżyjących już mieszkańców Prabut, którzy w poszukiwaniu swojego nowego miejsca na ziemi dotarli aż tutaj, cudem uszło z życiem przed prawdziwymi pogromami.
- Dziś gromadzimy się w miejscu tablicy pamiątkowej, aby oddać hołd wszystkim pomordowanym. W całej Polsce odbywają się uroczystości upamiętniające tamte tragiczne wydarzenia. Społeczeństwo udowadnia, że potrafi ocalić pamięć o ofiarach okrutnych zbrodni. Nie o zemstę ale o pamięć wołają bezimienne ofiary wydarzeń sprzed 70 lat. Kiedy pojawił się pomysł wybudowania pomnika kresowian, wydawało nam się, że jest to zadanie ponad nasze siły. Koszty nas przerażały ale pomoc ludzi dobrej woli, instytucji, prywatnych firm i samorządu sprawiła, że dziś pomnik zostanie odsłonięty – mówił Andrzej Mosiejczyk, prezes Prabuckiego Stowarzyszenia Kresowiaków.
Napisz komentarz
Komentarze