- Zawarta przez nas umowa zobowiązała spółkę EMC Instytut Medyczny do zakupu 87,5 procent udziałów spółki „Zdrowie” w terminie najbliższych 5 lat, a kwidzyńskie starostwo powiatowe do sprzedaży tychże udziałów – wyjaśniał podczas konferencji dyrektor generalny EMC. - Zobowiązaniem spółki EMC Instytut Medyczny była także zapłata zadatku w formie 15 procent od ceny, którą nasza firma zaoferowała za te udziały.
Od 1 czerwca odpowiadamy za szpital
Jak przekonywał dyrektor generalny EMC Instytut Medyczny, dość skomplikowana konstrukcja jest jednak w pełni wytłumaczalna. Spółka „Zdrowie” ma bowiem określone zobowiązania, które nie mogą ulegać zmianie właśnie w terminie 5 lat, stąd taka forma umowy.
- Podpisanie umowy pomiędzy EMC Instytutem Medycznym, a starostwem powiatowym sprowadza się do tego, że od 1 czerwca jesteśmy faktycznym użytkownikiem udziałów większościowyc, jesteśmy więc odpowiedzialni za szpital w Kwidzynie i stajemy się odpowiedzialni za poziom leczenia pacjentów w tej placówce, a także za cały zespół pracujący w tym szpitalu – wyjaśniał J. Juros.
Miesiąc na sprawdzenie szpitala
EMC zamierza przeprowadzić głęboką inwentaryzację, aby sprawdzić kondycję spółki „Zdrowie”. Jako podkreślano chodzi o zbadanie stanu infrastruktury, sprzętu oraz zasobów personalnych szpitala. Przeznaczono na to bardzo krótki okres – 1 miesiąc.
- Spółka pozostawia nieco do życzenia, ponieważ w ubiegłym roku zaliczyła poważną stratę, przekraczającą 1 milion złotych – mówi dyrektor generalny EMC. - To postępujące comiesięczne zadłużenie, które w tym roku jest jeszcze wyższe, więc wszystkie działania powinny być nakierowane na próbę uspokojenia narastającego zadłużenia i jednocześnie dobrego zabezpieczenia potrzeb pacjentów.
Władze firmy EMC Instytut Medyczny nie chciały składać żadnych deklaracji. Podkreślano jednak, że określając zaoferowaną cenę na poziomie przekraczającym 8,2 mln zł zdawano sobie sprawę z dużych potrzeb inwestycyjnych szpitala.
Czeka nas modernizacja oddziałów
- Środki te są naszą zapłatą za udziały, a więc nie zostaną wykorzystane w szpitalu – mówił Juros. - Dla nas istotniejszym było określenie naszych możliwości zmierzających do tego, aby poprawić infrastrukturę szpitala, warunki pracy personelu, a więc tak naprawdę standard opieki i pobytu pacjentów w tym miejscu.
Władze EMC nie chciały też podać wielkości inwestycji zaznaczając jednak, że będą to kwoty wielomilionowe.
- W związku z wynikającą z rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia koniecznością dostosowania placówki do technicznych i sanitarnych standardów unijnych wymaganych w 2016 roku, przewidujemy co najmniej kilkumilionowe inwestycje. Wśród nich zakładamy modernizację oddziałów, przebudowę bloku operacyjnego, organizację recepcji oraz izby przyjęć. Naszą intencją jest wykorzystanie inwestycji do podniesienia standardów pobytu i leczenia pacjentów w kwidzyńskiej placówce – mówi dyrektor Juros.
Czy powstaną nowe poradnie?
Podkreślano także brak bezpośredniego wejścia do oddziału dziecięcego, karkołomną komunikację windową pomiędzy częściami budynku czy też ulokowanie administracji w budynku, który zagraża życiu i zdrowiu przebywających tam osób. Problemem jest także lokalizacja poradni, które funkcjonują przy kwidzyńskim szpitalu.
- Jedna znajduje się na poddaszu, druga jest prawie w piwnicy, a inne zlokalizowane są w obiekcie, który powinien zostać natychmiast rozebrany – mówił Juros.
Na utworzenie nowych poradni NFZ nie ma jednak środków, te zostały już rozdysponowane na kolejne 3 lata. Szefowie EMC podkreślają jednak, że nie wyobrażają sobie pracy szpitala bez posiadania jednoimiennych poradni.
- Jest oddział chirurgiczny, a nie ma poradni chirurgicznej, jest oddział ortopedyczny, a nie ma poradni ortopedycznej, jest oddział urologiczny, a nie ma poradni urologicznej, u tego samego operatora, z tymi samymi lekarzami – mówi szef EMC.
Nie zamierzamy niczego likwidować
Dyrektor Juros zapewnił, że EMC będzie prowadziło obecnie istniejące oddziały szpitalne, w tym Szpitalny Oddział Ratunkowy oraz zakontraktowane poradnie w zakresie opieki specjalistycznej.
- Nie zamierzamy likwidować żadnej formy działalności tego szpitala, która funkcjonuje i ma zawarte umowy z NFZ – mówił Juros. - Zależałoby nam na tym, żeby ten szpital wzmocnić. Utrata oddziału kardiologicznego to wielka strata dla tego szpitala i jak usłyszeliśmy w NFZ nie da się tego odzyskać. Usłyszeliśmy też, że na razie nie ma również możliwości na uzyskanie nowych kontraktów. Na to jednak mamy sposoby, bo pewnego rodzaju działalności udaje się uruchamiać niezależnie od tego czy NFZ sobie tego życzy czy też nie. Po prostu niekoniecznie on musi być płatnikiem.
Zmiana poziomu zatrudnienia
Firma EMC Instytut Medyczny uspokajała również pracowników spółki „Zdrowie”. Podkreślano, że spółka nie zmienia swojego charakteru, zatem wszelkie regulacje oraz sprawy pracownicze nie ulegną zmianie i szpital będzie funkcjonował tak jak dotychczas.
- Poprawy wymaga jednak organizacja pracy, a zmiany wymagała będzie również sprawa poziomu zatrudnienia – mówi Juros. – Z naszych obserwacji widzimy, że ten poziom zatrudnienia szczególnie na poziomie personelu medycznego: lekarskiego, pielęgniarskiego, opiekuńczego, w niektórych miejscach jest wręcz niedostateczny. Na pewno nie będzie to jednak żaden drastyczny proces, a przebiegać będzie w sposób ewolucyjny. Mam nadzieję, że będzie służył tylko i wyłącznie poprawie jakości pracy i jakości tego, co mamy do zaoferowania pacjentom.
To dobry szpital
Szefowie firmy EMC podkreślali także, że wbrew zasłyszanym opiniom uważają kwidzyński szpital za dobrą placówkę, świadczącą usługi na odpowiednim poziomie.
- Cel zasadniczy to poprawa jakości świadczeń medycznych dla pacjentów, ale także poprawa warunków pracy dla pracującego tutaj dobrego personelu – podsumował dyrektor generalny EMC. – Są pewne mankamenty, które należy poprawić, ale myślę, że doświadczenie naszej spółki przyniesie efekt z korzyścią dla pacjentów powiatu.
Napisz komentarz
Komentarze