Umowę w sprawie przedwstępnej sprzedaży udziałów podpisali Jerzy Godzik, starosta kwidzyński i Józef Tomasz Juros, członek zarządu i dyrektor generalny spółki EMC Instytut Medycyny SA. Udziały na razie zostaną użyczone na 5 lat, a dopiero po tym okresie nastąpi podpisanie umowy dotyczącej ich sprzedaży.
- Spodpisanie umowy nie oznacza, że spółka „Zdrowie” przestaje istnieć. Jeśli chodzi o stronę prawną niewiele się zmieni. Zmieni się to, że spółka EMC Instytut Medyczny, z całym swoim doświadczeniem, ale także ze środkami inwestycyjnymi, wchodzi w spółkę „Zdrowie”. O zmianach personalnych, które z całą pewnością będą musiały nastąpić, dzisiaj bardzo trudno cokolwiek powiedzieć. Szpital nadal będzie leczył pacjentów. Mam nadzieję, że korzystne zmiany pacjenci odczują już niedługo – zapowiadał Józef Tomasz Juros.
Nowy operator nie zamierza zmieniać prezesa kwidzyńskiej spółki, zapowiada jednak zmiany w radzie nadzorczej. Wrocławska spółka już od ok. dwóch lat interesowała się kwidzyńskim szpitalem. Mimo dwóch wcześniejszych przetargów nie doszło jednak do sfinalizowania umowy. Józef Tomasz Juros twierdzi, że był to czas w którym, jak to określa, spółka uczyła się szpitala w Kwidzynie.
- Uczyło się pewnie też starostwo, gdyż chodziło o przejęcie placówki przez nowego operatora. To nie jest rzecz, która się zdarza codziennie w powiatach. Nasze oczekiwania dotyczące tego przejęcia były nieco inne. Wymagania formalno-prawne, wynikające z ustawy samorządowej i z ogólnych przepisów nakładały pewne ciężary na starostwo i myślę, że ten czas nie został stracony – mówił Józef Tomasz Juros.
Starosta Jerzy Godzik, przypomniał, że w trakcie poprzednich procedur przetargowych przeprowadzona został w szpitalu kontrola Narodowego Funduszu Zdrowia, w wyniku której na spółkę „Zdrowie” nałożona została kara finansowa.
- Zmieniło to diametralnie sytuację materialną szpitala i oczekiwania przyszłych operatorów. Musieliśmy przejść ten trudny etap – podkreśla Jerzy Godzik.
Dyrektor generalny spółki EMC Instytut Medyczny ma nadzieję, że nowy operator nie spotka się z niechęcią personelu szpitala w Kwidzynie. Przypomina, że spółka ma doświadczenia z szeregu przekształceń prywatyzacyjnych placówek.
- Nasza spółka to dzisiaj osiem szpitali i tylko jeden sami organizowaliśmy od podstaw. Nasze doświadczenia są też takie, że nawet osoby, które rezygnowały z pracy, potem do nas wracały – mówi Józef Tomasz Juros. - Wiem, że pracownicy kwidzyńskiego szpitala kontaktowali się z pracownikami naszych szpitali, pytając: jak wam tam w tym EMC i jak się pracuje. Mam nadzieję, że nie spotkamy się z niechęcią ze strony personelu medycznego. Wiem, że to grupa, która dobrze sobie radzi jeśli chodzi o realizację świadczeń medycznych. Oceny pacjentów bywają różne. Czasami zależy to od prozaicznych spraw, od zwykłego uśmiechu. To będziemy chcieli także poprawić. Myślę, że wejście tak doświadczonej firmy, jaką jest EMC, pozwoli tchnąć nowego ducha w ten szpital i niekoniecznie musi się to odbywać przez jakieś dramatyczne zmiany kadrowe, ale przez pokazanie pracownikom szpitala innej drogi dotarcia do pacjenta. Nie twierdzę, że jest źle, ale pewnie wiele rzeczy trzeba zmienić.
Większość usług, realizowanych przez EMC Instytut Medyczny, świadczonych jest w ramach kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Około 80 proc. przychodów firmy stanowią świadczenia medyczne finansowane przez system powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Szpitale należące do sieci EMC świadczą usługi dla ponad 850 tysięcy mieszkańców z województw dolnośląskiego, opolskiego, zachodniopomorskiego, śląskiego oraz mazowieckiego.
Napisz komentarz
Komentarze