Starostowie powiatów nadwiślańskich, m.in. kwidzyńskiego, sztumskiego, malborskiego i tczewskiego, chcą więcej pieniędzy z Unii Europejskiej na drogi. Nie zadowala ich podział proponowany przez marszałka województwa pomorskiego.
Jerzy Godzik, starosta kwidzyński, został przez innych starostów wyznaczony do roli swego rodzaju negocjatora w sprawie zmiany podziału środków.
- Marszałek proponuje podzielić pieniądze po połowie: na modernizację dróg oraz inwestycje związane z ochroną środowiska, w których mieści się między innymi budowa sieci kanalizacyjnych. Nie zgadzamy się z takim podziałem. Uważamy, że na drogi powinno się przeznaczyć 65 proc. pieniędzy, które będą do dyspozycji, w ramach naszego subregionu, a pozostałe środki na ochronę środowiska. Będę w tej sprawie negocjował z wicemarszałkiem Mieczysławem Strukiem - mówi Jerzy Godzik.
Starostę czekają także rozmowy z innymi starostami. Pieniędzy unijnych na przyszły rok będzie bowiem mniej niż się spodziewano. Każdy powiat oraz gminy w województwie pomorskim przygotowały wiele różnych projektów.
- Na realizację wszystkich pieniędzy nie wystarczy. Musimy rozpocząć rozmowy na temat podziału pieniędzy w ramach subregionu. Ustalimy na co przeznaczyć pieniądze. Ostatnim etapem będą uzgodnienia w naszym powiecie. Będziemy spotykali się z przedstawicielami gmin. Czekają nas bardzo trudne negocjacje i zdaję sobie sprawę, że nikt nie będzie chciał ustąpić. Jeśli byśmy podzielili pieniądze, które mają zostać przeznaczone na modernizację dróg na każdą gminę, to okazałoby się, że każdy samorząd zbuduje pół kilometra drogi. Dlatego musimy zastanowić się nad priorytetami drogowymi - twierdzi Jerzy Godzik.
Według starosty nie są jednak zagrożone, przynajmniej na razie, priorytetowe inwestycje, które mają zostać zrealizowane w powiecie kwidzyńskim. Należą do nich budowa parku przemysłowo - technologicznego w Górkach (gmina Kwidzyn), hala widowiskowo-sportowa w Kwidzynie oraz modernizacja dróg łączących Gardeję z Prabutami i Sztumem.
Napisz komentarz
Komentarze