środa, 30 kwietnia 2025 20:41
Reklama Advertisement

Historia fajerwerków, czyli co warto wiedzieć o sztucznych ogniach?

Historia fajerwerków sięga starożytnych Chin. Pomimo tego, że ówczesna pirotechnika znacznie różniła się od tej współczesnej, to właśnie Chińczykom zawdzięczamy wynalezienie sztucznych ogni. Pierwowzór powstał ponad 2000 lat temu i miał odstraszać złe duchy w czasie epidemii zarazy.
Historia fajerwerków, czyli co warto wiedzieć o sztucznych ogniach?

Na początku istnienia fajerwerków, były one bardziej atrakcją dźwiękową niż wizualną. Im głośniejszy wybuch, tym większy zachwyt (i strach) wzbudzał w ludziach. Dziś funkcję tę pełnią najzwyklejsze petardy.

Aby odstraszyć złe duchy prażono bambusy, ponieważ ten dźwięk był na tyle głośny, że wierzono, iż jest w stanie przestraszyć nawet istoty pochodzące z zaświatów. Z czasem ówczesne fajerwerki zaczęto wykorzystywać również podczas obrzędów religijnych i modlitw.

Jedna z legend głosi, że fajerwerki zostały wynalezione przypadkiem, podczas poszukiwań eliksiru nieśmiertelności przez nadwornych alchemików w czasie panowania dynastii Tang.

Inna teoria głosi, że kucharz chińskiej armii zmieszał saletrę, siarkę i węgiel drzewny. Po wysypaniu mieszanki do ognia, buchnęły kolorowe płomienie, co zapoczątkowało pirotechnikę.

Historia fajerwerków zaczyna się w Chinach!

Historia fajerwerków rozpoczęła się w Chinach i to właśnie w tym kraju nastąpił rozwój pirotechniki. Stało się tak, dzięki wynalezieniu czarnego prochu w IX w. Aż do połowy XIX wieku nikt nie odkrył zamiennika prochu.

Około VI wieku w Chinach tworzono fajerwerki wykonane z papieru napełnionego prochem. Mniej więcej w tym samym czasie pojawiły się pierwsze petardy wielostrzałowe, które stworzono z powiązanych ze sobą, pojedynczych ładunków pirotechnicznych.

Petardy znajdziecie tutaj.

Petardy wielostrzałowe znalazły zastosowanie w działaniach militarnych. W 1232 roku doszło do oblężenia chińskiej stolicy. Cesarz rozkazał zbombardowanie Mongołów nową bronią, którą w rzeczywistości były pierwsze fajerwerki.

Sztuczne ognie bardzo szybko zyskały na popularności. Pierwszy pokaz fajerwerków odbył się na carskim dworze w Chinach w XII wieku. W pierwowzorze rac zastosowano zwykły proch, który w późniejszych lata w Europie pełnił funkcję dymnego prochu strzelniczego.

Aż do 1965 roku do odpalania fajerwerków używano lontu pirotechnicznego o stałym czasie spalania. Czas odpalania poszczególnych ładunków był regulowany poprzez długość lontu. Od połowy lat 60. XX wieku stosuje się elektryczne zapłonniki, które są znacznie bezpieczniejsze, ponieważ osoba odpalająca może oddalić się na odpowiednią odległość, ale też pozwalają na dokładniejsze ustawienie czasu uruchomienia poszczególnych ładunków.

Przeprowadzane eksperymenty z prochem udowodniły, że rodzaj i siła eksplozji zależą od tego w tym zamknięta jest mieszanka. Od tego czasu zaczęto tworzyć różne kształty i wielkości fajerwerków.

Z czasem powstały też zimne ognie, które również zyskują na popularności. Zimne ognie znajdziesz tu.

Historia fajerwerków w Europie

Europejczycy dużo później dowiedzieli się o istnieniu fajerwerków. Szacuje się, że nastąpiło to dopiero w XVI wieku, a wiedza ta napłynęła najprawdopodobniej z krajów arabskich, chociaż niektóre źródła podają, że informacje te przywiózł do Europy Marco Polo. Wszystko dlatego, że Chińczycy bardzo strzegli tajemnicy tworzenia sztucznych ogni.

W Europie za rozwój pirotechniki odpowiedzialni są Włosi, którzy aktywnie reklamowali pokazy fajerwerków i nadawali tempo rozwojowi przemysłu pirotechnicznego. W ślad za nimi ruszyli Francuzi i Niemcy.

Pod koniec XVI wieku wieści o fajerwerkach dotarły do Anglii. Od tego czasu na dworze królewskim każdą ważną uroczystość uświetniał pokaz sztucznych ogni. W sierpniu 1572 roku pirotechnika w całej okazałości, została przedstawiona królowej Elżbiecie I.

Europejskie święto fajerwerków obchodzone jest 5 listopada. Dzień ten został nazwany Dniem Guy'a Fawkesa, który 5 listopada 1605 roku podjął próbę wysadzenia Izby Gmin angielskiego parlamentu.

Do XVIII wieku ścisła kontrola nad fajerwerkami należała do wojska, ponieważ bardziej uważane były za broń, która w niepowołanych rękach może wyrządzić dużą szkodę, niż element rozrywki.

XVIII wiek to również rozpowszechnianie tanich fajerwerków na użytek społeczeństwa. Anglia udostępniła pirotechnikę dla zwykłych obywateli, a koloniści zabierali sztuczne ognie ze sobą na podbój Ameryki. Podczas świętowania pierwszego w historii dnia niepodległości w USA, główną atrakcją były właśnie fajerwerki, co zresztą stało się kontynuowaną do dziś tradycją tego kraju w czasie obchodów 4 lipca.

Pirotechnika wykorzystywana była w wojsku głównie do oświetlania pola walki, maskowania, sygnalizacji czy nawet wzniecania ognia.

Zwykłym obywatelom przydawała się, na przykład, do budowania dramaturgii podczas spektakli religijnych. Traktowana była wówczas jako znak przejścia z innego świata do naszego wymiaru.

W XVII wieku, wydano w Anglii pierwszą, bardzo obszerną książkę na temat pirotechniki, nazwano ją po prostu „Pyrotechnia”. Wtedy też fajerwerki zaczęto używać nie tylko do uświetniania kościelnych uroczystości, ale także tych dworskich. Nazywane wówczas „dziwnymi ogniami”, towarzyszyły wszystkim ważnym wydarzeniom politycznym i królewskim, coraz częściej wykorzystywane były również w sztukach teatralnych.

Historia fajerwerków w Polsce

Pierwsza wzmianka na temat fajerwerków pojawiła się już w „Dziejach” Łukasza Górnickiego. Znalazła się tam informacja o pokazie sztucznych ogni na cześć urodzonego Zygmunta III Waza w 1566 roku. Górnicki napisał: „po górach nad Wilnem strzelby rozmaite, rac puszczania, insze puszkarskich przypraw ognie były zapalane”.

Polska szlachta polubiła fajerwerki, które w XVIII wieku były niemal obowiązkowym elementem każdej publicznej zabawy.

Największe pokazy fajerwerków odbywały się podczas:

  • rocznic wielkich bitew,
  • elekcji,
  • uczczenia wygranej bitwy,
  • królewskich zaręczyn i ślubów,
  • świąt państwowych.

W 1683 roku w Rzeczypospolitej Obojga Narodów odbyło się mnóstwo uroczystości, które upamiętniały zwycięską bitwę pod Wiedniem. Pokazy fajerwerków na cześć Jana III Sobieskiego odbywały się w całym kraju i w całej Europie.

Elekcję króla Stanisława Augusta Poniatowskiego również uświetniono za pomocą pokazu sztucznych ogni.

Kolejny raz Polacy mogli obejrzeć fajerwerki dopiero w 1918 roku, kilka dni po odzyskaniu niepodległości. Pokaz nie był długi – trwał około 3 minut, ale stanowił wielkie wydarzenie, nie tylko ze względu na okoliczności.

Współcześnie różne rodzaje fajerwerków (jak na przykład rzymskie ognie) najczęściej zwiastują nadejście Nowego Roku, ale są też sygnałem rozpoznawczym dla tradycyjnego już Światełka do nieba. Stanowią zwieńczenie wielu imprez plenerowych.

Rzymskie ognie znajdują się tutaj.

Jak odkrycie czarnego prochu wpłynęło na historię fajerwerków?

Chińczycy lubili eksperymentować, dlatego odważyli się na dość odważne połączenie – siarki, arszeniku, azotanu potasu oraz miodu. Oczywiście nie mogło się to dobrze skończyć – wszyscy alchemicy zostali poparzeni na skutek eksplozji.

Uzyskany efekt zaintrygował ich na tyle, że postanowili kontynuować próby, dążąc do uzyskania coraz mocniejszych wybuchów. Z czasem nazwano je huo yao – ognisty lek.

Niedługo potem zorientowano się, że wynaleziona mieszanka umieszczona w kiju bambusowym i wrzucona do ognia, wywołuje głośniejszy wybuch niż sam prażony bambus. Był to pierwowzór petardy hukowej.

Do ognistego leku zaczęto dodawać coraz większą ilość azotanu potasu, dzięki czemu eksplozje przybierały na sile. Już wtedy zdawano sobie sprawę z mocy takiej mieszanki i szkód, jakie może wyrządzić.

Chińczycy podczas działań militarnych stosowali bambusy z prochem, które mocowano do strzał, co skutecznie odstraszało wojska nieprzyjaciela. Gdy dostrzeżono potencjał militarny sztucznych ogni, zaczęto je udoskonalać, na skutek czego powstały urządzenia miotające ładunkami pirotechnicznymi, które w dużym uproszczeniu można porównać do dzisiejszych wyrzutni. Prace na polu militarnym zostały zwieńczone wynalezieniem działa.

Dlaczego fajerwerki mają kolor?

Do XIX wieku fajerwerki miały jedynie odcienie koloru żółtego i pomarańczowego, na skutek użycia węgla drzewnego i stali. Wynalezienie chloranów pod koniec XVIII wieku, które zaczęły być produkowane na skalę przemysłową dopiero w XIX wieku, pomogło w uzyskaniu dodatkowo barwy zielonej i czerwonej. Pozostałe kolory są już wynalazkiem XX wieku.

Włoscy chemicy przy użyciu chlorowanego proszku oraz soli metalicznych, takich jak; bar, sód, stront i miedź, dodawali pirotechnice koloru. Chlorany potasu rozjaśniały sztuczne ognie, przez ich utleniające właściwości.

Więcej o historii fajerwerków przeczytacie tu.

Podsumowanie

Historia fajerwerków jest długa i bardzo ciekawa. Gdyby nie starożytne wierzenia Chińczyków i ich chęć odstraszenia złych duchów, możliwe, że do dziś nie znalibyśmy pirotechniki. Pozostaje tylko pytanie – jak wyglądałyby działania militarne bez sztucznych ogni?



Podziel się
Oceń

KOMENTARZE
Autor komentarza: CNC IntelligenceTreść komentarza: RECOVER YOUR LOST CRYPTO ASSETS WITH CNC INTELLIGENCE. NO UPFRONT PAYMENT. CNC Intelligence is a team of Cyber Intelligence, Crypto Investigation, Asset Tracing and Offshore Legal experts. Working together to form a boutique cyber and crypto intelligence group focused on providing results. Using the latest Cyber Tools, Open Source Intelligence (OSINT), Human Intelligence (HUMINT), and cutting edge technology, we provide actionable intelligence to our clients. WHY CHOOSE CNC INTELLIGENCE? - Expert Cyber Investigation Services ---Our cyber investigators are certified in the US, UK and experienced with investigations spanning 6 continents. - Cryptocurrency And Digital Asset Tracking --- We are able to track the movement of several different cryptocurrencies and assets. If the cryptocurrency has been moved, we are able to follow it. - Strategic Intelligence For Asset Recovery --- The first step to recovery is locating recoverable assets. Our experienced team will be able to walk you through the process. Schedule a mail session with our team of professionals today via - cncintel247 (@) gmail (.) com to get started immediately. BEWARE of FABRICATED reviews and testimonies endorsing fraudsters, do not get scammed twice. Disclaimer: CNC Intelligence is not a law enforcement agency and not a law firm. Like all investigators, we cannot guarantee specific results, but we apply our expertise and resources to every case professionally and ethically.Źródło komentarza: Remont parkietu hali sportowejAutor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: Ms. SimoneTreść komentarza: I have worked with Mr. James Mc Kay Wizard quite a number of times and they have never disappointed me. They helped me monitor my Husband phone when I was gathering evidence during the divorce. I got virtually every information he has been hiding over the months easily on my own phone: the spy app diverted all his WhatsApp, Facebook, text messages, sent and received through the phone: I also got his phone calls and deleted messages. he could not believe his eyes when he saw the evidence because he had no idea he was hacked. they do all types of mobile hacks and computer hacks, you get unrestricted and unnoticeable access to your partner/spouse/anybody’s social account, email, E.T.C Getting the job done is as simple as sending an email to jamesmckay wizard at gmail dot com or WhatsApp +31657446248.Źródło komentarza: 6 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień Sportu
ReklamaAdvertisement
Reklama
Reklama