czwartek, 28 listopada 2024 23:35
Reklama
Reklama

Sprywatyzowany szpital szuka pieniędzy

KWIDZYN. Zarząd powiatu kwidzyńskiego uzyskał zgodę rady na zbycie udziałów w spółce „Zdrowie”. Spółka zarządza kwidzyńskim szpitalem. Usługi medyczne w szpitalu powiatowym zostały sprywatyzowane prawie 8 lat temu. Majątek nadal jest w rękach powiatu, który ma też większościowe udziały w spółce.
Szpital w Kwidzynie należy do nielicznych, które nie są zadłużone. Decyzja rady ma umożliwić władzom powiatu znalezienie inwestora strategicznego. Przeciwko decyzji byli radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy niepokoją się, że przyszły inwestor może skoncentrować się tylko na najbardziej dochodowych usługach medycznych. Jerzy Godzik, starosta kwidzyński, twierdzi, że bez inwestora strategicznego szpital nie ma szans na dalszy rozwój.
- Dwa miesiące temu została przygotowana koncepcja, która mówi co trzeba zrobić w szpitalu, żeby spełnił standardy, które wymaga minister zdrowia, a które powinny być wdrożone do 2012 r. - twierdzi Jerzy Godzik. - Do tego czasu muszą być także spełnione wymogi BHP oraz przeciwpożarowe. Kwota, którą trzeba zainwestować to 35-40 mln zł. Budżet powiatu, który liczy ok. 68 mln zł nie jest w stanie zaspokoić potrzeb szpitala.
Inwestor miałyby zostać znaleziony dla trzech szpitali na Powiślu, czyli w Kwidzynie, Prabutach i Sztumie. Ich sytuacja jest jednak bardzo różna. Szpital Specjalistyczny w Prabutach, który znajduje się w gestii samorządu wojewódzkiego, jest zadłużony na ponad 20 mln zł. Organem założycielskim dla szpitala w Sztumie jest samorząd powiatowy. On również jest zadłużony. Planowane jest jednak złożenie jednej oferty publicznej dotyczącej pozyskania inwestora strategicznego dla trzech szpitali.

Andrzej Rozmus, szef Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości w powiecie kwidzyńskim podkreśla, że w Polsce istnieje już ok. 200 prywatnych szpitali, ale  przeważnie są to bardzo małe placówki o wąskiej specjalizacji, mające zaledwie kilka łóżek.
- Zdecydowana większość z nich nie ma kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Nastawiają się na dochodowe specjalności. Utrwala to w społeczeństwie opinie, że prywatny szpital jest luksusem dla bogaczy, a z drugiej strony przyjmuje tylko proste przypadki, które dają największy zysk. Nie ma się co jednak łudzić, prywatne szpitale będą naciskały na NFZ o podwyższenie kontraktów, na najbardziej opłacalne zabiegi i ograniczały koszty w przypadku najmniej opłacalnych usług. W przypadku wyczerpania liczby tych drugich będą odmawiać ich wykonania lub kierować do innych szpitali. Ograniczenie usług mniej opłacalnych spowoduje automatycznie zmniejszenie ilości łóżek. Dostępność dla pacjenta będzie utrudniona. Działanie w firmach prywatnych, co jest normalne, nastawione jest na generowanie maksymalnego zysku, a nie wychodzenie naprzeciw potrzebom społecznym, dotyczącym funkcjonowania lecznictwa zamkniętego. Szpitale publiczne często wykonują zabiegi, których liczba zawarta w kontrakcie już się wyczerpała, generując deficyt finansowy, ale nie odprawiając pacjenta z kwitkiem - przestrzega Andrzej Rozmus.

Jerzy Godzik, wyjaśnia, że nie ma mowy o prywatyzacji kwidzyńskiego szpitala, bo ta już dokonała się kilka lat temu.
- Trzeba uświadomić sobie, że szpitalem zarządza spółka prawa handlowego. My mówimy o sprzedaży udziałów, którymi właścicielami są także osoby prywatne. Nie ma prawnej możliwości, aby na sesji dokonywano wyboru, kto ma, a kto nie ma kupić udziały w spółce. Projekt uchwały o ich zbyciu jest zgodny z prawem. Nie ma żadnej obawy, że „kłamliwy” zarząd próbuje coś tam „wykręcić”. Chcemy zabezpieczyć możliwości rozwoju tego szpitala. Musimy myśleć o przyszłości. Nie wyobrażam sobie, że ktoś, kto przejmie większość udziałów zrezygnuje z kontraktów Narodowego Funduszu Zdrowia. To tak, jakby sobie podcinał żyły. Będzie starał się podnosić poprzeczkę i przyciągał jak najwięcej pacjentów, bo przecież o to chodzi na rynku usług medycznych – tłumaczy Jerzy Godzik.
Za umożliwieniem zarządowi znalezienie inwestora strategicznego i zbycie większościowych udziałów w spółce „Zdrowie”, zarządzającej kwidzyńskim szpitalem, głosowało 11 radnych, 5 było przeciwnych, natomiast 2 wstrzymało się do głosu.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: LewicyStanowczeNieTreść komentarza: W komentarzach „koledzy specjalisci” się wypowiadają? Takie to kierowanie się dobrem dzieci, że może najlepiej zamknąć wszystkie te szkoły albo zostawić jedną i zatrudnić tyle ludzi żeby z tych subwencji wystarczyło albo zostało jeszcze żeby się może tym wyżej przypodobać. W takim chaosie łatwiej będzie dzieciom ideologię lewicowe wbijać do głów i inne bzdury.Źródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?Autor komentarza: TomaszTreść komentarza: Czasami to trzeba się w pierś uderzyć i powiedzieć czy chcemy by nasze dzieci się rozwijały i uczyły się w dobrej szkole czy chcemy by żyly w ciemno grodzieŹródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?Autor komentarza: RealistaTreść komentarza: Nie sześć a cztery szkoły te cztery są obciążenie dla budżetu a nauczyciele muszą tylko doją kasę dla siebieŹródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?Autor komentarza: RodzicTreść komentarza: I tak to jest politycy obiecują i obiecuja przed wyborami, a po wyborach hulajbdusza piekła nie ma i robimy co chcemy. Najlepiej od razu 6 szkół pozamykać, bo i po co edukacja dla ciemniaków.Źródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?Autor komentarza: RomekTreść komentarza: Nie planuje się likwidacji 2/3 szkół w gminie, bo zrodziłoby to zbyt duże problemy. Takie zmiany jeśli są potrzebne należy wprowadzać stoponiowo. A już na pewno nie planować sprzedaży bądź dzierżawy majątku mieszkańców na potrzeby firm prywatnych, takich jak ośrodek zdrowia. Gimnazja pokazały, że nauczanie w tak dużych molochach jest przeciwskuteczne. W gimnazjach, a teraz powstałyby w gminie takie molochy zwane zespołami szkół. A to, że zdarzają sie słabi nauczyciele jest normalne w takim systemie edukacji jaki mamy i może tak być i w dużej, jak i małej szkole.Źródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?
Reklama
Reklama
Reklama