W czwartek, 23 lutego około godziny 14.30 o zdarzeniu Wydział Ochrony Środowiska powiadomiła Straż Miejska. Niezależnie od ich zgłoszenia, do WOŚ zadzwonił też mieszkaniec, który zgłosił zanieczyszczenie rzeki na wysokości jeziora Kochanka substancją ropopochodną.
- W celu sprawdzenia, co dokładnie się stało, naczelnik WOŚ udał się niezwłocznie na wskazane w okolicy Strzelnicy miejsce. Potwierdził fakt zanieczyszczenia rzeki substancją ropopochodną. Około godziny 16.30 naczelnik zadzwonił na numer alarmowy 112 i zgłosił zdarzenie - dowiadujemy się w Wydziale Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Starogard. - Wkrótce w okolice ul. Brackiej zadysponowane zostały Straż Pożarna oraz Policja. Straż przystąpiła do akcji zabezpieczenia rzeki - strażacy rozwinęli rękawy sorpcyjne oraz wysypali sorbent pływający, a następnie utworzyli barierę biologiczną ze sprasowanej słomy. Policja pobrała próbki wody i rozpoczęła czynności pod kątem wykrycia sprawcy zanieczyszczenia. Powiadomiona została Inspekcja Ochrony Środowiska, tj. WIOŚ w Gdańsku. Zawiadomiono również Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie - tłumaczą pracownicy WOŚ i dodają, że teren rzeki pozostaje monitorowany. Obecnie nie ma ryzyka zagrożenia. Nie doszło również do skażenia środowiska i przedostania się dużych ilości zanieczyszczeń w dół rzeki.
Substancję spuszczono przez kanalizację deszczową?!
Zanieczyszczenie nastąpiło na odcinku od źródła wycieku, poprzez zbiornik retencyjny przy ul. Iwaszkiewicza, do okolic ul. Brackiej. Zdaniem inspektorów WOŚ wiele wskazuje na to, że było to działanie celowe, chociaż nie ma stuprocentowej pewności.
- Prawdopodobnie ktoś poprzez kanalizację deszczową pozbył się substancji ropopochodnej - przypuszczają.
Zdaniem strażaków cała substancja oleista została zneutralizowana za pomocą rękawów sorpcyjnych. Podczas działań odcięto również dopływ ze zbiornika retencyjnego do rzeki.
Jak poinformował nas mł. kpt. Michał Swobodziński ze starogardzkiej straży, działania strażaków trwały wiele godzin - rozpoczęły się w czwartek późnym popołudniem, a zakończyły w piątek w godzinach porannych.
W poniedziałek udaliśmy się na ulicę Iwaszkiewicza. Zbiornik retencyjny został oczyszczony, jednak w odległości nawet kilkunastu metrów czuć w powietrzu bardzo intensywny zapach oleju napędowego.
Sprawę bada policja
Policję w czwartek przed godziną 17 powiadomili pracownicy Wydziału Ochrony Środowiska.
- Na miejsce natychmiast skierowano znajdujący się w pobliżu patrol. Funkcjonariusze udali się w górę rzeki w celu ustalania źródła wypływu. Policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej wraz z technikiem kryminalistyki przeprowadzili oględziny oraz zabezpieczyli próbki do dalszych badań. Obecnie prowadzone są czynności w sprawie zanieczyszczenia środowiska - mówi asp. sztab. Marcin Kunka z Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie.
Trwa analiza próbek
Obecnie w tej sprawie trwają czynności wyjaśniające i dalsze działania prewencyjne. Niebawem pracownicy laboratorium, do którego oddano próbki, ustalą, jaką substancja dokładnie zanieczyszczono rzekę. Zgodnie z przepisami polskiego prawa ewentualnemu sprawcy grozi wysoka grzywna, kara ograniczenia lub nawet pozbawienia wolności.
PAMIĘTAJ!
Przypominamy, że substancje takie jak paliwa, oleje silnikowe, smary itp. są bardzo szkodliwe i nie mogą być wylewane do kanalizacji sanitarnej lub kratek kanalizacji burzowej. Ciecze te powinny być utylizowane w odpowiedni sposób tak, aby nie doprowadzić do skażenia środowiska naturalnego.
Rzeka skażona oleistą substancją. Wiele wskazuje, że było to działanie celowe
Styna to rzeka północnego Kociewia. Jest odnogą Wierzycy, przepływającą przez obrzeża Starogardu Gdańskiego. W czwartek na jej powierzchni ujawniono substancję oleistą, która w sposób znaczący zagrażała środowisku. Na miejsce wezwano inspektorów ochrony środowiska, straż pożarną i policję. Skażeniu uległ odcinek rzeki od okolic zbiornika retencyjnego przy ul. Iwaszkiewicza do mostu nad drogą krajową nr 22 w pobliżu ulicy Brackiej. Strażacy przez wiele godzin neutralizowali substancję, jednak intensywny chemiczny zapach odczuwalny był jeszcze w poniedziałek. Wiele wskazuje na działanie celowe lub przynajmniej nieświadome zanieczyszczenie środowiska. Obecnie policjanci razem z Inspekcją Ochrony Środowiska w Gdańsku prowadzą w tej sprawie czynności wyjaśniające.
- 02.03.2023 10:20
Napisz komentarz
Komentarze