Padały pytania radnych, odpowiedzi starosty Leszka Sarnowskiego i zarządu AHP. Uchwała przeszła większością głosów i przy zapewnieniach zarządu spółki, która chce przejąć Szpital Polski w Sztumie, że nie stracą mieszkańcy, pracownicy, a sam szpital czekać ma rozwój.
Na tę chwilę nie pozostaje nam nic innego jak uwierzyć i trzymać kciuki, by szpital w upadłości odzyskał rentowność i rzeczywiście zaczął się rozwijać. Wszystko jest już na ostatniej prostej. Pozostają drobne ustalenia i finalizowanie umów dwustronnych pomiędzy Szpitalem Polskim w Sztumie, którego przedstawiciel był przy podpisywaniu umowy, m.in. na przekazanie/zakup sprzętu.
- Poczułem ulgę po podpisaniu tej umowy, chociaż mam świadomość, że jesteśmy na początku nowej drogi i rozpoczynamy nowy proces – podsumował starosta Leszek Sarnowski. - Podpisaliśmy umowę, która otwiera następny rozdział czyli umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Jestem bardzo wdzięczny państwu za przybycie na dzisiejszą sesję, na której można było rozwiać prawie wszystkie wątpliwości. Jutro udajemy się na spotkanie z przedstawicielem NFZ. Jest pan prezes Szpitali Polskich z nami – spółki, z którą byliśmy do tej pory związani. Mam nadzieję, że tym co uda się zrobić uspokoimy nastroje mieszkańców i pracowników szpitala. Będziecie Państwo w dobry rękach a szpitalowi nic nie grozi. Przed nami jasna przyszłość. Ja chcę w to wierzyć i w to wierzę – zadeklarował.
Starosta dodał, że każdego tygodnia do czasu podpisania umowy rozmawiał każdego tygodnia z protestującymi i dyrekcją szpitala o wynagrodzeniach, sprawach socjalnych. Podczas sesji padły zapewnienie prezesa AHP „o pakietach socjalnych w granicach rozsądku”.
Zapytaliśmy też o elementy umowy, które były najtrudniejsze do negocjowania.
- Nie traktujemy tego elementu trudnych negocjacji, jako mających na celu „przeciąganie liny”, bo jak o tym mówiliśmy na sesji Rady Powiatu - wszyscy mamy interes zbieżny – dobro tego szpitala – mówił Adam Szlachta, prezes AHP. - Po długich rozmowach wszyscy wiemy jaka odpowiedzialność na nas ciąży – nas wszystkich zaangażowanych w tę umowę. Uważamy, że warunki brzegowe są bezpieczne, a ta inwestycja jest możliwa do przeprowadzenia. Ta umowa gwarantuje bezpieczne jej wykonanie dla wszystkich stron, a w szczególności dla pacjentów. Kwestia przyszłości oddziałów (część radnych postulowało o klauzulę w umowie o niezamykaniu oddziałów położniczo- ginekologicznego i pediatrii – przyp. red.) w zakresie umowy ta kwestia jest „zaadresowana” w ten sposób, że w przepływie kolejnych 20 lat podmiot, który będzie odpowiedzialny za los tego szpitala, ma dowolność kształtowania polityki związanej z zapotrzebowaniem podyktowanym wytycznymi centralnymi. To publiczny szpitala i takim pozostaje, a naszą intencją jest, by w całym zakresie funkcjonowania NFZ był podmiotem, który będzie kontraktujący i gwarantujący bezpłatne usługi. Musimy działać w zgodności infrastruktury dla zabezpieczenia potrzeb na poziomie lokalnym i wojewódzkim.
Dziennikarze pytali też o inwestycje. Zapewniono, że gdy AHP zostanie prawnym operatorem spółka wejdzie w pierwszy etap inwestycji w szpitalu w Sztumie. Zostanie zakupiony i wymieniony sprzęt w trybie natychmiastowym. Tak będzie m.in. z tomografem komputerowym. Cały plan inwestycyjny będzie związany z budynkiem głównym i tym, gdzie mieści się szkoła Wojewódzki Zespół Szkół Policealnych, który czekają przenosiny w ramach nieruchomości szpitalnych.
„Ruszamy niezwłocznie” - zapewnili przedstawiciele AHP. Jako gwarancje prezes Szlachta podał przykład szpitala w Drawsku przejętego przez AHP, w którym dokonano w pierwszym roku (przez 8 miesięcy) inwestycji. Wydano wówczas w poczet tej placówki 15 mln zł i przeprowadzono „szereg innych czynności, by szpital funkcjonował”.
Tekst i fot. Wawrzyniec Mocny
*Więcej w najbliższym Kurierze Kwidzyńskim
Napisz komentarz
Komentarze