Na początku cyberprzestępcy kontaktują się ze sprzedającym przez komunikator WhatsApp. Wówczas sprzedający otrzymuje od oszustów link do strony udającej witrynę OLX, która rzekomo pozwala na finalizację transakcji. W kolejnych wiadomościach zachęcają, by wprowadzić m.in. dane swojej karty, po to, aby otrzymać na nią pieniądze za przedmiot z ogłoszenia. Od utraty gotówki dzieli nas już wtedy zaledwie jedno kliknięcie. Chęć szybkiej sprzedaży produktu powoduje, że czasami nawet nie zastanawiamy się nad tym, w co klikamy, skupiamy się tylko na tym, żeby sfinalizować sprzedaż. Niestety efekt bardzo często jest odwrotny.
Sytuacja z wczoraj wyglądała następująco: 33-latek na OLX wystawił produkt w postaci gier na konsolę, kilka minut później dostał na WhatsAppie wiadomość od klientki. Pisała do niego w rozmowie na What’s App, że jest zainteresowana i chciałaby kupić gry, a przesyłkę zorganizuje na własną rękę. Mieszkaniec Kwidzyna oznajmił, że się zgadza i po chwili otrzymał odpowiedź, że zaraz zapłaci. Minęło kilka minut i przyszedł do niego SMS z linkiem do zalogowania się na stronę banku w celu pobrania należności za gry.
Mężczyzna kliknął odnośnik i przeszedł na stronę gdzie była informacja, że kupujący opłacił zamówienie. Aby otrzymać pieniądze, musiał tylko wpisać dane karty bankowej, na którą wpłyną środki. W kolejnym oknie pojawiła się prośba o wpisanie kodu i potwierdzenie wypłaty. Gdy to zrobił, zauważył, że zamiast pojawienia się dodatkowej gotówki na koncie, jego oszczędności zostały wypłacane przez oszusta.
Przypominamy, ostrzegamy i prosimy, by nie podawać danych dostępowych do swoich kont czy kart. W przypadku oczekiwania na przelew nie są potrzebne informacje dotyczące kody PIN czy trzycyfrowego kodu CVV / CVC, znajdującego się na odwrocie karty. Zachowajmy zdrowy rozsądek, gdy są nam podsyłane linki do płatności, które tylko pozornie są wiarygodne. Z dotychczasowych zgłoszeń wynika, że są w nich przestawione lub dodane kropki, cyfry czy słowa w obcych językach, mające nas przekonać, że wchodzimy na stronę portalu ogłoszeniowego. Graficznie strona może wyglądać na oryginalną. W razie wątpliwości zapytajmy inne osoby, czy korzystały z podobnych płatności i jak one wyglądały. To może uratować oszczędności zgromadzone na koncie.
Napisz komentarz
Komentarze