niedziela, 24 listopada 2024 01:14
Reklama
Reklama

Szpitale Polskie SA złożyły wniosek o upadłość. Zagrożenie dla szpitala i majątku powiatu? Starosta Leszek Sarnowski – studzi emocje

Na październikowej sesji Rady Powiatu Sztumskiego oraz w przestrzeni medialnej pojawiły się niepokojące informacje. Dotyczą one sytuacji w Szpitalach Polskich SA, który jest właścicielem oddziału Szpital Polski w Sztumie. Na ostatniej sesji powiatowej w Sztumie przedstawiciele spółki m.in. Jakub Michalak, doradca restrukturyzacyjny poinformował o złożeniu 15 października wniosku do sądu o... upadłość. O tym co oznacza taki wniosek i o całej sytuacji rozmawiamy ze starostą sztumskim – Leszkiem Sarnowskim.
Szpitale Polskie SA złożyły wniosek o upadłość. Zagrożenie dla szpitala i majątku powiatu? Starosta Leszek Sarnowski – studzi emocje

Autor: Starostwo Powiatowe w Sztumie

Na sesji 27 października podano informacje, że Spółka Szpitale Polskie złożyła do sądu wniosek o upadłość w związku z niewypłacalnością. Jak wiadomo spółka w ramach, której jej oddział - Szpital Polski w Sztumie dzierżawi budynki powiatowe na potrzeby działalności. Jak obecnie wygląda stan zadłużenia spółki wobec Starostwa Powiatowego w Sztumie?

- Starosta Leszek Sarnowski: Spółka Szpitale Polskie ma podpisaną umowę dzierżawy z powiatem sztumskim od 2009 r. Zgodnie z umową spółka miesięcznie płaci czynsz w wysokości ok. 134 tys. zł. Jednocześnie spółka dała powiatowi gwarancję bankową na kwotę 1 mln zł, która jest zabezpieczeniem m.in. płacenia czynszu. Powiat zobowiązał się, że środki pochodzące z czynszu będą inwestowane w szpital i tak się dzieje od wielu lat. Umowa między spółką a powiatem polegała na tym, że zobowiązanie czynszowe spółki wobec powiatu nie powinny przekraczać gwarancji bankowej czyli 1 mln zł. W tej chwili te zobowiązania przekraczają gwarancję o niemal 300 tys. zł, ale mamy zapewnienie spółki, że w najbliższym czasie te zobowiązania zostaną uregulowane.

 

Jak ocenia Pan jako Starosta obecną sytuację Szpitala Polskiego w Sztumie?

- Sytuacja jest trudna, bo sami dowiedzieliśmy się na sesji, na którą zaprosiłem właścicieli spółki, że spółka złożyła do sądu wniosek o upadłość. Jest zatem niepokojąca sytuacja. Trochę nas uspokaja fakt, że ta upadłość ma być w jakimś sensie kontrolowana (tzw. pre-pack). Oznacza to, że nowy nabywca spółki Szpitale Polskie lub nabywcy będą określeni. Jeśli nabywców będzie kilku wówczas syndyk na wniosek sądu ogłosi aukcję sprzedaży spółki. Nabywca będzie mógł dalej kontynuować działalność leczniczą, jeśli dojdzie do porozumienia z powiatem, który jest właścicielem majątku szpitala. W tej chwili władze spółki prowadzą rozmowy z potencjalnymi kontrahentami. W trakcie sesji właściciele Szpitali Polskich zapewnili radnych powiatu sztumskiego, że mimo podjętych działań restrukturyzacyjnych, szpital w Sztumie nadal będzie funkcjonować bez przeszkód i będzie zapewniać należytą obsługę medyczną mieszkańców naszego powiatu i innych pacjentów.

 

Czy w związku z ogłoszeniem niewypłacalności przez jednego z managerów Szpitali Polskich podczas sesji jest zagrożenie, że powiat sztumski nie otrzyma swoich należności? W jaki sposób zabezpieczono majątek Starostwa w Sztumie?

- Majątek powiatu czyli głównie nieruchomości i niewielka część sprzętu medycznego jest zabezpieczony, bo nie majątek podlega procedurze upadłości, a spółka, która na tym majątku prowadzi działalność leczniczą. Nie ma zatem zagrożenia, że nasz majątek przepadnie. Mamy gwarancję bankową w wysokości 1 mln zł, która pokryje zobowiązania spółki dotyczące czynszu. W umowie dzierżawy, która obowiązuje do 2024 r. jest zapis, że w momencie rozwiązania umowy dzierżawy majątek powiatu musi wrócić do właściciela w takim stanie, by można było kontynuować usługi lecznicze.

 

Jak ocenia pan zagrożenie możliwości nieutrzymania ciągłości świadczeń placówki w Sztumie?

- Jesteśmy w stałym kontakcie z Narodowym Funduszem Zdrowia, który czuwa nad tym, by usługi medyczne były realizowane przez operatora szpitala, niezależnie od tego kto nim jest czy kto nim będzie. Trzymamy się zapewnień spółki Szpitale Polskie, że usługi będą realizowane, ale rozważamy także inne możliwości. Najważniejsze dla nas jest bezpieczeństwo mieszkańców i zrobimy wszystko, by było ono zapewnione.

 

- Ile w Pana ocenie potrwają przekształcenia, restrukturyzacja i zmiana właścicielska Szpitali Polskich SA? Jak to przełoży się na sytuację sztumskiego oddziała szpitala?

- Trudno jest powiedzieć w ciągu jakiego czasu sąd podejmie decyzję, może to być miesiąc, a może to być kilka miesięcy. Do czasu rozstrzygnięcia spółka ma podpisane kontrakty na usługi medyczne, z których musi się wywiązywać i nie wyobrażam sobie, by tak nie było. To są przecież znaczne środki finansowe, na których zależy także operatorowi. Z tych środków realizowane są miedzy innymi wynagrodzenia pracowników, dostawy sprzętu, lekarstw, etc. Podkreślam jeszcze raz, że mamy zapewnienia spółki, że usługi lecznicze nie są w żaden sposób zagrożone.

 

Czy jest zagrożenie, że spółka American Heart of Poland, prowadząca oddział kardiologii szpitala w Sztumie przestanie funkcjonować w powiecie sztumskim?

- Spółka AHP jest podwykonawcą spółki Szpitale Polskie i w tej chwili nic nie wskazuje, by z tej działalności miała się wycofać. Usługi kardiologiczne są częścią kontraktów z NFZ sztumskiego szpitala, więc funkcjonowanie spółki nie jest zagrożone i zmiana właścicielska głównego operatora-dzierżawcy nie powinna mieć wpływu na funkcjonowanie kardiologii. Powiat zaangażował się w rozbudowę tych usług, przeznaczając część budynku dawnego internatu sztumskiego „Medyka” na stworzenie rehabilitacji kardiologicznej, która jest uzupełnieniem świadczonych usług kardiologicznych, zatem warunki funkcjonowanie tego oddziału są wyjątkowo dobre.

 

Jakie jest zagrożenie dla istnienia spółki Karetki Sztumskie?

- Spółka Karetki Sztumskie powstała, by wyodrębnić te usługi z całości szpitala. Powiat ma 51 proc. udziałów, a Szpitale Polskie 49 proc.. Jeśli spółka zostanie sprzedana to nowy właściciel, po uzgodnieniu z powiatem będzie mógł przejąć te udziały. Moim zdaniem nie ma zagrożenia dla funkcjonowania tej spółki.

 

Czy obecnie sytuacja związana ze zmianą zarządu Szpitali Polski SA ma wpływ na działalność placówki szpitalnej w Sztumie? Czy jest zagrożenie dla miejsc pracy osób zatrudnionych w Szpitalu Polskim w Sztumie?

- Pojawiają się oczywiście różnego rodzaju obawy, zarówno nasze, władz powiatu, jak i pracowników. Upadłość brzmi niestety dość groźnie. Zapewnienia władz spółki, że restrukturyzacja nie będzie miała wpływu na funkcjonowanie szpitala odbieramy w tej chwili pozytywnie, a jeśli pojawi się jakiekolwiek zagrożenie będziemy reagować na bieżąco. Wszystkie oddziały mają funkcjonować bez zakłóceń, a to oznacza, że pracownicy szpitala nie powinni czuć się zagrożeni utratą pracy. Jesteśmy w kontakcie z NFZ-tem, który także monitoruje sytuację. Zapewniam raz jeszcze, że robimy wszystko, by mieszkańcy nie tylko naszego powiatu, którzy korzystają z usług naszego szpitala, czuli się bezpiecznie.

 

Rozmawiał Wawrzyniec Mocny


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: LewicyStanowczeNieTreść komentarza: W komentarzach „koledzy specjalisci” się wypowiadają? Takie to kierowanie się dobrem dzieci, że może najlepiej zamknąć wszystkie te szkoły albo zostawić jedną i zatrudnić tyle ludzi żeby z tych subwencji wystarczyło albo zostało jeszcze żeby się może tym wyżej przypodobać. W takim chaosie łatwiej będzie dzieciom ideologię lewicowe wbijać do głów i inne bzdury.Źródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?Autor komentarza: TomaszTreść komentarza: Czasami to trzeba się w pierś uderzyć i powiedzieć czy chcemy by nasze dzieci się rozwijały i uczyły się w dobrej szkole czy chcemy by żyly w ciemno grodzieŹródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?Autor komentarza: RealistaTreść komentarza: Nie sześć a cztery szkoły te cztery są obciążenie dla budżetu a nauczyciele muszą tylko doją kasę dla siebieŹródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?Autor komentarza: RodzicTreść komentarza: I tak to jest politycy obiecują i obiecuja przed wyborami, a po wyborach hulajbdusza piekła nie ma i robimy co chcemy. Najlepiej od razu 6 szkół pozamykać, bo i po co edukacja dla ciemniaków.Źródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?Autor komentarza: RomekTreść komentarza: Nie planuje się likwidacji 2/3 szkół w gminie, bo zrodziłoby to zbyt duże problemy. Takie zmiany jeśli są potrzebne należy wprowadzać stoponiowo. A już na pewno nie planować sprzedaży bądź dzierżawy majątku mieszkańców na potrzeby firm prywatnych, takich jak ośrodek zdrowia. Gimnazja pokazały, że nauczanie w tak dużych molochach jest przeciwskuteczne. W gimnazjach, a teraz powstałyby w gminie takie molochy zwane zespołami szkół. A to, że zdarzają sie słabi nauczyciele jest normalne w takim systemie edukacji jaki mamy i może tak być i w dużej, jak i małej szkole.Źródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?
Reklama
Reklamadotacje rpo
Reklama