Uruchomienie pociągów na linii 405, na odcinku Słupsk – Miastko, a także na linii 207 od Malborka do Gardei (i dalej do Grudziądza) pierwotnie planowano na grudzień 2018. Jak podaje portal branżowy www.rynek-kolejowy.pl w wypadku tej pierwszej linii zaawansowanie robót pozwoliło stwierdzić PKP PLK, że nie da się jej otworzyć przed wiosenną korektą rozkładu jazdy w marcu. Podobnie sprawa miała się z linią 207, choć wcześniej mówiło się o uruchomieniu przewozów od 1 lutego. Nie udało się ani pierwsze ani drugie. Według informacji „rynku kolejowego” w połowie lutego urząd marszałkowski województwa pomorskiego zdecydował, że po obu liniach nie da się jeszcze puścić pociągów. Decyzja zapadła po konsultacji z PKP PLK i zapoznaniem się z zaawansowaniem prac. Zamówiono usługę transportu pasażerów autobusami, choć jest to szczególnie uciążliwe dla nich. W obu przypadkach, z uwagi na układ dróg, autobus stanowi marną alternatywę dla pociągu i kursuje dużo dłużej. Autobusy na linii z Malborka do Grudziądza jeździć będą aż do 15 lipca, ze Słupska do Miastka – do 8 czerwca. PKP PLK przyznaje, że na budowie linii 207 konieczne są dodatkowe prace związane ze wzmocnieniem podłoża. PLK wskazuje też na mniejsze niż oczekiwano zaangażowanie wykonawcy.
–Od maja przewidziane są roboty na stacji Sztum i przebudowa wiaduktu kolejowego w Malborku. Wykonawca deklaruje, że pociągi będą mogły wrócić na trasę na odcinku Kwidzyn – Malbork po 16 lipca bieżącego roku. Realizacja całego projektu zaplanowana jest do końca 2019 roku. Mobilizujemy wykonawcę NDI do utrzymania terminu – wyjaśniał Martyn Janduła, z biura prasowego PKP PLK, na łamach portalu www.rynek-kolejowy.pl
Napisz komentarz
Komentarze