O członkiniach Koła Gospodyń Wiejskich w Nebrowie Wielkim można powiedzieć jedno - nie potrafią bezczynnie siedzieć w swoich domach i od lat aktywnie angażują się w życie lokalnej społeczności. Każdego roku jest o nich głośno przy okazji święta nebrowskich powideł. Od dawna marzyły też o posiadaniu własnej świetlicy wiejskiej.
W gościnie u strażaków
Do tej pory korzystały z gościnności miejscowych strażaków, którzy użyczali im część remizy. Od ubiegłego tygodnia sytuacja uległa jednak całkowitej zmianie. Panie z KGW otrzymały bowiem własną świetlicę. Było to możliwe dzięki współpracy urzędu gminy z miejscową parafią. Od dłuższego czasu w sąsiedztwie plebani znajdował się bowiem pusty budynek. Wcześniej było w nim mieszkanie, a z czasem zamieniono jego przeznaczenie na budynek gospodarczy. Dzięki porozumieniu z proboszczem podpisano umowę o użyczeniu tych pomieszczeń społeczności lokalnej na okres 10 lat. Za 45 tysięcy przeprowadzono generalny remont , a oprócz głównej sali powstało także zaplecze kuchenne i sanitarne. Całkowicie wymieniono również instalację elektryczną i wodnokanalizacyjną. Do rozwiązania pozostał jeszcze tylko jeden problem czyli ogrzewanie wiejskiej świetlicy.
-Zainstalowanie ogrzewania pozostawiliśmy na później. W pierwszej kolejności chcieliśmy użyczony budynek wyremontować, tak aby panie z koła gospodyń miały swój przysłowiowy kąt. Nie możemy jednak świetlicy pozostawić bez ogrzewania i rozważamy dwa sposoby na ogrzanie pomieszczeń. Pierwszym sposobem może być ogrzewanie elektryczne, drugim budowa kominka – informuje Elżbieta Krajewska, wójt gminy Sadlinki.
Miejsce spotkań mieszkańców
Radości z otwarcia świetlicy nie kryje Jolanta Kisiel, przewodnicząca KGW w Nebrowie Wielkim
–To my jako koło będziemy gospodarzami, ale świetlica będzie służyła przede wszystkim mieszkańcom. Na razie o wielkich planach nie myślimy chociaż już dyskutowałyśmy co można byłoby tutaj zrobić. Chcemy, aby świetlica była miejscem spotkań oraz integracji mieszkańców. Strażacy do tej pory udostępniali nam pomieszczenia w remizie, ale brakowało tam zaplecza kuchennego. W nowej świetlicy dysponujemy kuchnią z prawdziwego zdarzenia. Aktywnych pań które działają w kole jest kilkanaście. Oczywiście koło jest też otwarte na nowe członkinie. Młode mamy teraz zajmują się wychowywaniem dzieci czy pracą, ale pewnie z czasem do nas dołączą – powiedziała Jolanta Kisiel.
Wpisywali się do kroniki
Podczas uroczystości otwarcia nowej świetlicy nie zabrakło tradycyjnego przecięcia wstęgi. Były również prezenty i wiązanki kwiatów na dobry początek. Panie z KGW w Nebrowie Wielkim swoją prace systematycznie dokumentują. Również w dniu otwarcia świetlicy można było się wpisać do specjalnej kroniki prowadzanej przez miejscowe koło.
Napisz komentarz
Komentarze