Ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę mówi, że gdy inwestor doprowadza do siebie przyłącze od gminnej sieci wodociągowo-kanalizacyjnej może domagać się od gminy zwrotu poniesionych kosztów. Gmina ma bowiem obowiązek uzbroić nieruchomość w sieć wodną i tam gdzie jest to możliwe kanalizacyjną. Należy tu zauważyć, że nie chodzi w tym przypadku o fragment przyłącza prowadzony od granicy własnej działki do docelowego miejsca tylko od sieci wodnokanalizacyjnej do granicy działki.
Gminy przegrywają w sądach
Przykładów tworzenia nowej sieci jest w gminie zapewne kilkadziesiąt. Koszty z tym związane bardzo często wynoszą kilka tysięcy złotych. Dla osób budujących własne domy, doprowadzających sieć do istniejących już posesji, to spore wydatki. Jeśli mimo złożonego do burmistrza czy wójta pisma mieszkaniec takiego zwrotu nie otrzyma, można wystąpić na drogę sądową. Jak podkreślił kierownik ZGK Piotr Bartosiak gminy przegrywają takie sprawy w sądach. Osoba prywatna, doprowadzając do swojej posesji wodę czy kanalizację, w automatyczny sposób umożliwia podłączenie się innych współużytkowników. Potwierdził jednocześnie, że właściciel działki w centrum Gardei, przy parkingu znajdującym się w pobliżu urzędu gminy, z takim pismem wystąpił. Dzięki uchwale radnych otrzyma w najbliższym czasie zwrot 11 tysięcy złotych.
Każdy ma prawo wystąpić o zwrot
Przewodniczący Edward Cykał przed głosowaniem dopytywał czy w tej sytuacji inni mieszkańcy z terenu gminy Gardeja będą mogli również skorzystać z tego prawa i domagać się zwrotu poniesionych nakładów. Zauważył, że tego typu przykładów prowadzenia sieci wodno-kanalizacyjnej w gminie jest bardzo dużo.
-Z mojego rozeznania wynika, że każdy, kto buduje dom jednorodzinny czy inne obiekty gospodarcze i tworzy sieć w pewnym sensie za ZGK, ma prawo wystąpić do gminy o zwrot poniesionych kosztów. Ta uchwała otwiera drogę do odzyskania poniesionych nakładów – poinformował Edward Cykał.
To obowiązek gminy
Postanowiliśmy dowiedzieć się jak budowa sieci wodnej i kanalizacyjnej oraz możliwy jej wykup przedstawia się w mieście i gminie Prabuty. Jak poinformował nas prezes PEWiK w Prabutach Mariusz Kubich obowiązkiem gminy jest doprowadzić sieć do granicy konkretnej działki. PEWiK w przeszłości wykupywał całe sieci od prywatnych osób. Jako przykład pierwszy z brzegu może posłużyć wykupienie sieci na ulicy Leśnej.
-W mieście i gminie Prabuty nasze przedsiębiorstwo wykonuje z własnego budżetu przyłącza do działek. To jest obowiązek samorządu wynikający ze stosownej ustawy. Nie zachodzi wówczas potrzeba wykupywania tychże sieci. Jeśli się jednak zdarzy, że ktoś buduje sieć za własne pieniądze spowodowane aktualnymi potrzebami, a nasze przedsiębiorstwo nie może tego zrobić, podpisujemy wówczas umowę na wykup tej sieci – poinformował powiedział Mariusz Kubich, prezes prabuckiego PEWiK.
Napisz komentarz
Komentarze