Długodystansowe Mistrzostwa Polski masters odbyły się w Lubniewicach koło Gorzowa Wielkopolskiego. Sławomir Lewalski potraktował je jako przetarcie przed czekającymi go zawodami Mistrzostw Polski seniorów. W K-1 na 5 km zdobył srebrny medal i tytuł wicemistrza Polski masters.
Trenowali w weekendy
Głównym startem były jednak MP seniorów rozgrywane na poznańskim torze Malta. „Syberia” wystartował w nich w osadzie K-4 na dystansie 1000 m.
-Było to dla mnie swego rodzaju wyzwanie, ponieważ startowałem w bardzo młodym składzie – mówi Sławomir Lewalski. – Oprócz mnie było dwóch dwudziestolatków i jeden 19-latek, który dopiero debiutował na imprezie seniorskiej.
Osada trenowała ze sobą głównie w weekendy. S. Lewalski jeździł co tydzień do Bydgoszczy, gdzie od piątku do niedzieli odbywały się wspólne treningi.
Przedarli się do finału
-Do tej pory było tak, że w Mistrzostwach Polski seniorów rywalizowano w czwórkach na dystansie 200, 500 i 1000 metrów – wyjaśnia kwidzynianin. – W tej chwili odeszło się od tego i rywalizuje się tylko na dystansie olimpijskim 1000 metrów. W zawodach wystartowało natomiast 16 czwórek i była to chyba najmocniej obsadzona konkurencja na tych mistrzostwach.
„Kwidzyńska” osada przeszła przez eliminacje i trafiła do półfinałów. Chcąc awansować do finału zawodnicy musieli zająć jedno z trzech pierwszych miejsc w swoim starcie. Na szczęście udało się to zrealizować i osada mogła w spokoju przygotowywać się do finałowego startu.
Osada musi dojrzeć
-Ostatecznie zajęliśmy VII miejsce, z czego my oraz trener myliśmy bardzo zadowoleni – dodaje kwidzyński kajakarz. – Dzisiaj jest to maksimum co może osiągnąć ten skład. Trzeba jednak podkreślić, że za sobą zostawiliśmy wiele utytułowanych klubów i zawodników mimo, iż jest to jeszcze młoda i niedoświadczona osada. Siódme miejsce uważam za bardzo dobry wynik, a jeśli chłopcy będą nadal ciężko trenować to za 2-3 lata będą na pewno rozdawać medale na mistrzostwach Polski.
Napisz komentarz
Komentarze