Mecz rozpoczął się od akcji piłkarzy Wisły, którzy bez respektu podeszli do wyżej notowanego rywala. Ataki zespołu z Korzeniewa nie przynosiły jednak spodziewanego zagrożenia pod bramką Tomasza Żuka. Swoich sił pod bramką rywali próbowali również kwidzynianie, jednak niestety z takim samym skutkiem.
Pierwsze poważniejsze zagrożenie przyniosły ataki Rodła. W 17 minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka trafiła w słupek bramki bronionej przez Patryka Szramkę. Do odbitej piłki ponownie doszedł gracz kwidzyńskiego zespołu, który ponownie dośrodkował w pole karne. Tym razem jednak skutecznie interweniował bramkarz Wisły.
Do przerwy remis 1:1
Kolejne minut to groźne akcje gospodarzy, które jednak skutecznie powstrzymywał Szramka. Pierwszy gol w tym spotkaniu padł w 34 minucie, jednak sędzia bramki nie uznał odgwizdując pozycję spaloną kwidzyńskiego zawodnika. Na poprawkę nie trzeba było długo czekać, bo już minutę później Jakub Zabłocki zdobył swoją pierwszą bramkę w tym meczu.
Podopieczni trenera Marka Świokły zrewanżowali się natomiast kwidzynianom na minutę przed końcem pierwszej połowy. Wówczas to kontaktową bramkę dla Wisły zdobył Dariusz Szczuka i na przerwę zespoły schodziły przy stanie 1:1.
Znakomita dyspozycja Zabłockiego
Początek drugiej połowy to okres znakomitej gry Jakuba Zabłockiego. Kwidzyński napastnik najpierw w 53 minucie zdobył drugą bramkę dla Rodła, a pięć minut później trafia do bramki rywali po raz trzeci. Po 58 minutach gry gospodarze prowadzą zatem z Wisłą Korzeniewo 3:1.
Stracone bramki wyraźnie podcięły skrzydła graczom gości, którzy jednak po raz kolejny spróbowali zaatakować kwidzyńską bramkę. Akcje Wisły nie przynosiły jednak zbyt wielkiego zagrożenia, a obronną ręką z sytuacji podbramkowych wychodził Tomasz Żuk.
Trzy kolejne trafienia Rodła
Gdy wydawało się, że na boisku nic więcej się już nie stanie, w 77 minucie padła kolejna bramka dla Rodła. Gola dla gospodarzy zdobył Łukasz Szpakowski. Nie minęły dwie minuty, a Szramka musiał po raz kolejny wyjmować piłkę z siatki. Tym razem pokonał go Paweł Strzelecki, który podwyższył wynik na 5:1 dla Kwidzyna.
Wynik meczu ustalił Zabłocki, który po raz trzeci pokonał bramkarza Korzeniewa, a kwidzynianie wygrali to spotkanie aż 6:1.
Napisz komentarz
Komentarze