Pomezańskie Sanktuarium Świętej Rodziny w Ryjewie ustanowiono w 1934 roku, a następnie reerygowano w roku 1987 .
Najwięcej przybyło z Kwidzyna
W tym roku do Ryjewa przybyły grupy pielgrzymkowe z Kwidzyna, Mikołajek Pomorskich, Tychnów, Starego Targu, Waplewa, Sztumu, Postolina oraz Czernina. Powiat kwidzyński reprezentowało 265 pielgrzymów z Kwidzyna, którym towarzyszyła również grupka osadzonych w kwidzyńskim Zakładzie Karnym oraz 60 osobowa grupa pielgrzymkowa z parafii w Tychnowach. Przybyłych pielgrzymów jak co roku witał kustosz Sanktuarium oraz mieszkańcy Ryjewa.
U Boga nie ma rzeczy niemożliwych
Uroczysta Msza święta sprawowana przez biskupa Józefa Wysockiego odbyła się na placu przed Sanktuarium. W homilii biskup podkreślał niezwykle ważną rolę małżeństwa oraz głowy rodziny, którą jest i powinien być ojciec.
-Jak co roku pielgrzymujemy do Sanktuarium Świętej Rodziny i każdy z nas przynosi jakąś osobistą i ważną intencję – mówił biskup J. Wysocki. -Każdy z nas jest dotknięty różnymi sprawami czy problemami. Wielu nie potrafi sobie jednak odpowiedzieć na pytanie dlaczego doświadczamy naszej słabości, ograniczenia i dlaczego szukamy pomocy u Pana Boga, u Matki Najświętszej, u Św. Józefa. Człowiek wierzący, który całkowicie zawierzył Bogu, wie, że u Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Dlatego też przychodzimy tutaj z ogromną ufnością, z tym zawierzeniem, że Pan Bóg nigdy nie zostawi nas bez odpowiedzi.
Małżeństwa żyją, jakby Boga nie było
-W tym tak uroczystym dniu, myśli nasze biegną do małżeństwa, do dzisiejszych rodzin, które według nauk Kościoła są przecież domowymi kościołami. Powinny być domowymi kościołami. Dlatego czasami, jesteśmy zaniepokojeni oraz zasmuceni. Wielu z nas kiedy tu przybywa, ma już pewne trudne doświadczenia kruchości dzisiejszych małżeństw. Tej rodziny dotkniętej w różny sposób słabościami oraz trudnościami. Rodziny rozpadającej się ku krzywdzie wszystkich. Bo każde rozerwane małżeństwo będzie krwawić do śmierci. Jedność małżeństwa, rodziny, jest bowiem największym darem który pochodzi od Pana Boga. Ta jedność wypływa bowiem z miłości, której wzorem jest miłość Jezusa Chrystusa. I dlatego utrata tej jedności rodziny jest tak ogromnie bolesna. Tym bardziej, że widzimy jak dzisiaj wiele małżeństw, żyje tak jakby Boga nie było. Zawierają małżeństwa, słuchają słów Pana Boga, ale żyją po swojemu. I dlatego dzisiaj doświadczamy wielkiego zagrożenia rodziny, a jak zagrożona jest rodzina, to zagrożony jest również Kościół, nasz naród, nasz kraj, nasza Ojczyzna – stwierdził biskup Wysocki.
Biskup pobłogosławił wiernych
Na zakończenie odpustowej Mszy Świętej wierni w uroczystej procesji udali się do Sanktuarium. We wnętrzu, po odśpiewaniu Tedeum Laudamus, biskup Józef Wysocki udzielił natomiast błogosławieństwa wszystkim wiernym.
Napisz komentarz
Komentarze