- Na naszym terenie nadal nie ma oznakowania, które kierowałoby pojazdy w stronę mostu przez Wisłę. Kierowcy samochodów ciężarowych gubią się zwłaszcza w nocy. Ciężarówki wyjeżdżają z magazynów, znajdujących się na naszym terenie i dojeżdżając do wału w Korzeniewie nie wiedzą w którym kierunku jechać. Niektórzy jadą w lewo, inni w prawo. Chcieliśmy mostu, to teraz musimy oznakować dojazd do niego – twierdzi Henryk Ordon.
Ordon dodaje, że po wybudowaniu mostu zapomniano nie tylko o oznakowaniu dojazdu, ale także o remoncie drogi z Marezy do Korzeniewa.
- Mieszkańcy Marezy protestowali, organizowali spotkania z zarządcą drogi i nawierzchnia została wyremontowana. Mieszkańcy Korzeniewa byli cicho i nic nie zostało zrobione. Droga jest w bardzo złym stanie. Pozapadane są studzienki. Po wybudowaniu mostu o drodze w Korzeniewie wszyscy zapomnieli – twierdzi Henryk Ordon.
Według przewodniczącego rady gminy droga powinna zostać jak najszybciej wyremontowana.
Przypomnijmy, że podczas wrześniowej sesji rady powiatu Tomasz Miler, pełniący obowiązki zastępcy dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich w Gdańsku, apelował o informowanie mieszkańców na temat zlikwidowanej przeprawy promowej. Jerzy Śnieg, przewodniczący rady powiatu, stwierdził wówczas, że apelowanie do mieszkańców w tej sprawie jest co najmniej nie na miejscu, gdyż zarówno przy drogach krajowych, jak i wojewódzkich nadal znajdują się jeszcze tablice z informacją o przeprawie promowej. W listopadzie nadal takie tablice można znaleźć przy ul. Grudziądzkiej w Kwidzynie oraz przy ul. Wiślanej, która łączy się z ul. Długą w Marezie, w gminie Kwidzyn. Na tablicy informacyjnej, umieszczonej przy skrzyżowaniu ulic Długiej i Korzeniewskiej w Marezie, zamalowano informacje o promie. Nie umieszczono jednak żadnego oznakowania dotyczącego dojazdu do mostu.
Napisz komentarz
Komentarze