Kazimierz Gorlewicz, dyrektor Domów Pomocy Społecznej w Ryjewie i Kwidzynie, twierdzi, że w kopercie znajdowały się nie tylko prace artystki, wykonane na małych kartonowych skrawkach, ale były tam także zdjęcia malarki oraz Ludwiga Zimmerera, pierwszego, akredytowanego korespondenta z ówczesnych Niemiec Zachodnich. Ludwig Zimerer, który zamieszkał w Polsce, był zafascynowany sztuką ludową i twórczością nieprofesjonalnych artystów. Dzisiaj część jego zbiorów można oglądać w Muzeum Etnograficznym w Warszawie.
- Odkrycie było dla nas dużą niespodzianką. W kopercie były także zdjęcia Ludwiga Zimmerera, które świadczą o tym, że musieli ze sobą korespondować. Wiem, że spotkali się w Kwidzynie, a prace Jadwigi Budzisz-Buynowskiej trafiły do jego kolekcji, a po jego śmierci, trafiły do zbiorów Muzeum Etnograficznego w Warszawie. Odnalezione prace zostaną przekazane Barbarze Wilk-Malinowskiej, która była autorką wystawy prac Jadwigi Budzisz-Buynowskiej. W planach jest umieszczenie prac malarki w Bibliotece Miejsko-Powiatowej, ale już w nowej siedzibie, czyli po zaadaptowaniu budynku dworca dla potrzeb biblioteki i czytelni – mówi Kazimierz Gorlewicz.
O sztuce malarki pisał między innymi Aleksander Jackowski w swojej pracy „Sztuka zwana naiwną”, wydanej w 1995 roku. Jadwiga Budzisz-Buynowska była mieszkanką domów pomocy społecznej w Ryjewie, Fromborku i Kwidzynie. Zmarła 14 marca 1990 roku w Domu Pomocy Społecznej w Kwidzynie. Kto wie, ile jeszcze jej prac znajduje się w różnych, miejscach i prywatnych archiwach, tym bardziej, że malarka tworzyła przez całe swoje życie, wykorzystując do tego najróżniejsze materiały.
Napisz komentarz
Komentarze