Policjanci patrolujący prabuckie ulice, w rejonie ul. Kisielickiej zauważyli mężczyznę niosącego dużą reklamówkę. Na widok funkcjonariuszy zaczął on zachowywać się nerwowo. Mundurowi postanowili zatem sprawdzić, dokąd zmierza mężczyzna i co niesie w siatce. Okazało się, że 64-letni mieszkaniec Prabut w torbie ma specjalistyczny sprzęt używany do pomiaru wstrząsów ziemi. Jak przyznał w rozmowie z funkcjonariuszami, chwilę wcześniej zabrał komplet urządzeń ze skrzyżowania ulic Kisielickiej oraz Jagiełły. Myślał, że ktoś wyrzucił niepotrzebne kable, więc zamierzał sprzedać je na złom.
Funkcjonariusze ustalili, że skradziony sprzęt to geofony, należące do firmy prowadzącej w tym miejscu badania geologiczne. Przedstawiciele firmy oszacowali straty na ponad 4 tysiące złotych. Policjanci oddali skradzione mienie właścicielowi, a 64-latek usłyszał zarzut. Za kradzież grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze