-To był wyrównany mecz, choć lekką przewagę optyczną w pierwszej połowie miał zespół rywali – mówi Marek Świokło, trener Wisły. – Widać było, że jest to bardzo doświadczony zespół. Udało nam się jednak przetrzymać ich napór i skutecznie skontrować. Szkoda tylko, że nie wykorzystaliśmy stwarzanych przez siebie akcji w końcówce meczu, bo wynik mógł być znacznie wyższy.
Pierwszą bramkę w 30 minucie spotkania zdobył Jacek Dębicki, który strzałem z 7 metrów nie dał szans bramkarzowi gości. Piłkarze gości jeszcze w pierwszej połowie mogli doprowadzić do wyrównania, jednak w bramce Korzeniewa bardzo dobrze prezentował się Patryk Szramka. Bramkarz Wisły skapitulował dopiero w 48 minucie, kiedy to po wrzutce z rzutu rożnego, wybita piłka trafiła pod nogi Tomasza Grabowskiego, a ten bez problemu umieścił piłkę w siatce.
Siedem minut później gospodarze otrzymali kolejny cios, bowiem drugą żółtą kartkę otrzymał Wojciech Dąbrowski. Zawodnik gospodarzy musiał więc opuścić plac gry i gospodarze przez 35 minut musieli grać w osłabieniu. Mimo to w końcówce meczu gospodarzom udało się przeprowadzić skuteczną akcję, a Tomasz Wyrzykowski pewnym strzałem zapewnił Wiśle zwycięstwo.
Wisła Korzeniewo – Grom Nowy Staw 2:1 (1:0)
Bramki: Jacek Dębicki i Tomasz Wyrzykowski dla Korzeniewa oraz Tomasz Grabowski dla Nowego Stawu.
Wisła: Szramka – Graczkowski, Dąbrowski R., Gretkowski J., Skonieczny – Mogielnicki, Dąbrowski W., Dąbrowski M., Dębicki (75’ Grycman) – Szczuka (60’ Messanio), Wyrzykowski (80’ Zalewski).
Napisz komentarz
Komentarze