Maciej Aksler urodził się 17 maja 1947 roku na I piętrze kamienicy przy obecnej ul. Braterstwa Narodów 52. Jego rodzice przybyli do Kwidzyna tuż po wyzwoleniu miasta. Mama - Anna Askler była lekarzem i w ówczesnym czasie organizatorką polskiej służby zdrowia na terenie miasta. Ojciec - Zbigniew Aksler kierował związkiem Spółdzielni "Samopomoc Chłopska". Państwo Akslerowie nie mieszkali jednak w Kwidzynie zbyt długo, bowiem już w roku 1950 przenieśli się do Warszawy.
Maciej Aklser zainteresował się lotnictwem w V klasie podstawówki, kiedy trafił do pracowni modelarskiej Pałacu Młodzieży. Potem przyszły loty szybowcowe, a po ukończeniu studiów na Politechnice Warszawskiej znalazł pracę w ówczesnym WSK Okęcie, w Oddziale Prób w Locie. Po szkoleniu samolotowym pracował na stanowisku konstruktor - obserwator prób w locie oraz był inżynierem opracowującym programy prób, nadzorującym ich realizację i opracowującym wyniki. Uczestniczył także w lotach doświadczalnych, najpierw jako obserwator, a później jako pilot.
W swoim dorobku lotniczym miał 5400 godzin lotów na 56 typach i odmianach samolotów. Aż 3500 godzin to był czas spędzony na próbach lotniczych. Oblatał 10 nowych konstrukcji lotniczych, 17 ich modyfikacji oraz kilkaset maszyn budowanych seryjnie. Za całokształt działalności lotniczej Krajowa Rada Lotnictwa i Skrzydlata Polska w 2000 roku przyznała mu Honorowe Wyróżnienie Błękitne Skrzydła.
Zginął 29 lipca 2006 roku podczas wykonywania lotu próbnego samolotem ultralekkim Sky Cruiser B. Pochowany został na warszawskich „Powązkach”.
-Był wielkim entuzjastą lotnictwa - stwierdził Zygmunt Mazan, zastępca dyrektora departamentu techniki lotniczej Urzędu Lotnictwa Cywilnego, były pilot doświadczalny i kolega M. Akslera. -Ten entuzjazm doprowadził go niestety do śmierci. Wszyscy zwykle zadajemy sobie pytanie, czy ta śmierć miała sens. Nie był jednak pierwszym pilotem doświadczalnym który zginął, ani tez ostatnim. Każda z tych jego 3,5 tysiąca wylatanych godzin mogła zakończyć się tragicznie. Każda z tych 3,5 tysiąca godzin wnosiła jednak coś nowego, dziki czemu ogromna ilość pilotów cywilnych którzy wsiadali potem na testowany przez niego sprzęt, mogło latać na nich bezpiecznie. Zostając pilotem doświadczalnym zdawał sobie, że cena jego prac może być wysoka. Ta miłość do lotnictwa, to przywiązanie, ta solidność w pracy, rekompensowała mu ryzyko o którym wiedział i z którym się zgadzał. Odsłonięcie tej tablicy jest smutną uroczystością, ale niech pozostanie w naszej pamięci jako człowiek, który być może uratował ileś ludzkich istnień.
Reklama

Entuzjasta lotnictwa - Kwidzyn uhonorował Macieja Asklera
Tablica upamiętniająca miejsce urodzin Macieja Akslera zawisła na budynku kamienicy przy ul. Braterstwa Narodów 52. -Inicjatywa wyszła od Instytutu Lotnictwa, ale natychmiast podchwyciliśmy temat upamiętnienia byłego mieszkańca naszego miasta. Początkowo miała być to konferencja, ale ostatecznie stanęło na odsłonięciu tablicy na domu rodzinnym Macieja Akslera. Myślę, że to doskonały pomysł i będziemy starali się honorować w ten sposób także innych znanych mieszkańców Kwidzyna - stwierdził Andrzej Krzysztofiak, burmistrz Kwidzyna.
- 31.05.2012 16:36 (aktualizacja 31.03.2023 00:30)

Reklama
Napisz komentarz
Komentarze