Do zdarzenia doszło po godz. 16.00. Trzy 10-letnie dziewczynki bawiły się w okolicy domu, który stoi na uboczu wsi. Wokół rosną drzewa. Właśnie za jednym z nich ukrył się ten mężczyzna.
-W domu mieszkają dwie koleżanki z klasy mojej córki, która tego dnia poszła do nich w odwiedziny. Bawiły się razem –opowiada matka jednej z zaatakowanych dziewczynek. – Córka mówiła mi, że jakiś obcy mężczyzna wyskoczył zza drzewa i zaczął ściskać za szyję tę, która stała najbliżej. Pozostałe skoczyły jej na ratunek – moja córka rzuciła w niego kawałkiem szkła. Potem złapał także ją nią i dusił! Koleżanki rzuciły się na niego drapiąc i bijąc i głośno wzywając pomocy. Gdy uciekały, złapał jedną za nogę i z całej siły próbował ją wykręcić. W końcu gdzieś zniknął.
Kobiety zadzwoniły na Komisariat Policji w Prabutach i poprosiły o interwencję. Wkrótce pojawił się radiowóz, który co prawda wjechał na podwórko, na którym wszystko się wydarzyło, ale się nie zatrzymał i odjechał.
- Jestem oburzona takim zbagatelizowaniem sprawy przez prabuckich policjantów. Przecież ten bandyta mógł jeszcze gdzieś w okolicy i była szansa, by go schwycić. A oni po prostu odjechali, z nikim nie porozmawiali, by zapytać o szczegóły – mówi matka jednej z dziewczynek.
W międzyczasie ojciec jednej z dziewczynek wraz z kolegami postanowił samodzielnie poszukać bandyty. Niestety bez skutku. Mieszkańcy Obrzynowa są zaszokowani tym, co się stało, nie podoba im się też reakcja policji.
- Boimy się wypuszczać dzieci same przed dom – mówią.
Prabuccy policjanci odpierają zarzuty - twierdzą, że nie zlekceważyli zdarzenia, tylko po prostu... zgłaszająca je kobieta nie podała szczegółów, które pozwoliłyby odpowiednio ocenić zagrożenie.
- Z tego co wiem, kobieta, która zgłosiła policji to zdarzenie, nie mówiła, że ten mężczyzna dusił, czy w jakiś sposób atakował dziewczynki. Powiedziała jedynie, że ktoś je zaczepiał. Prabuccy policjanci natychmiast udali się na miejsce, dokonali penetracji terenu i nie zauważyli niczego podejrzanego - komentuje st. post. Justyna Alicka z Komisariatu Policji w Prabutach. - Gdyby w zgłoszeniu była mowa o jakiejś przemocy wobec dzieci, reakcja funkcjonariuszy byłaby inna.
Czytaj więcej też w „Kurierze Kwidzyńskim”
"Bandyta dusił moją córkę"
POWIŚLE. OBRZYNOWO (powiat kwidzyński). Trzy koleżanki z klasy bawiły się po południu przed domem, gdy zaatakował je obcy mężczyzna. Dwie próbował dusić, jednej wykręcał nogę. Przerażona opiekunka dzieci wezwała policję. Jednak zdaniem mieszkańców Obrzynowa, funkcjonariusze zlekceważyli sprawę, bo gdy przyjechali na miejsce, nawet nie wysiedli z samochodu.
- 04.03.2008 00:09 (aktualizacja 31.03.2023 18:07)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze