Azoty Puławy to uznana marka polskiej piłki ręcznej, wielokrotny medalista mistrzostw Polski oraz uczestnik europejskich pucharów. W tym sezonie drużynie z Puław idzie jednak dość przeciętnie. Puławianie plasują się obecnie na VII miejscu z dorobkiem 17 punktów, zatem wyprzedzają kwidzynian zajmujących IX miejsce o 4 punkty. W dotychczas rozegranych 11 spotkaniach podopieczni trenera Patryka Kuchczyńskiego wygrywali pięciokrotnie (Zabrze – 29:30, Lubin – 37:31, Legionowo – 39:35, Kalisz – 35:33, Wrocław – 35:37), a 6 spotkań zakończyło się porażkami (Opole 34:34 k. 8:7, Kielce – 49:35, Płock – 40:31, Piotrków Trybunalski – 29:35, Gdańsk – 33:33 k. 4:2, Głogów – 34:36).
W ostatnim spotkaniu puławianie przegrali na własnym terenie z Chrobrym Głogów 34:36 (14:18). Najwięcej bramek dla Azotów w tym spotkaniu zdobyli wówczas: Łukasz Gogola – 9 oraz byli gracze MMTS: Kacper Adamski – 6 oraz Kalian Janikowski – 5. Ostatnie spotkanie podopiecznych trenera Patryka Kuchczyńskiego rozegrane na wyjeździe to z kolei porażka w Gdańsku, gdzie w regulaminowym czasie padł remis 33:33, a rzuty karne na swoją korzyść rozstrzygnęli gracze PGE Wybrzeża – 4:2.
Podrażnieni ostatnimi 3 ligowymi porażkami (wcześniej Azoty przegrały także z Piotrkowianinem – 29:35) puławianie będą chcieli w Kwidzynie przełamać fatalną serię. Kwidzynianie natomiast wręcz przeciwnie, po zwycięstwach z Ostrovią (remis 29:29 i wygrane rzuty karne 5:4) oraz Górnikiem – 21:28, chcą podtrzymać swoją dobrą passę i w końcu odnieść zwycięstwo na swoim terenie w regulaminowym czasie gry. W tym sezonie czerwono-czarnym ta sztuka się nie udała, ale przy wsparciu własnych kibiców możliwe jest wszystko.
- Na pewno czeka nas bardzo wyrównane spotkanie – przyznaje Jakub Matlęga, bramkarz Energi MMTS Kwidzyn. – Puławy w tym sezonie nie uniknęli potknięć, więc przyjadą do Kwidzyna bardzo zmotywowani chęcią wywiezienia kompletu punktów. Poza tym chyba nie jest jakimś wielkim zaskoczeniem, że jest to zespół z którym ciężko się nam gra. Trzeba wiec przygotować się na naprawdę poważne starcie, na najwyższym poziomie. Zarówno gra skrzydłami oraz współpraca z obrotowym jest w Azotach na wysokim poziomie. Do tego dochodzi dwóch świetnych bramkarzy, którzy na pewno będą starać się zatrzymać każdy nas rzut, więc musimy w każdym aspekcie przygotować się bezbłędnie.
Przypomnijmy, że w ubiegłym sezonie z konfrontacji Kwidzyna i Puław dwukrotni triumfowali gracze Azotów. Najpierw czerwono-czarni przegrali w Puławach 37:25 (21:13), a w rewanżu ulegli rywalom także na własnym terenie 29:31 (16:16). W fazie play-off podopieczni trenera Bartłomieja Jaszki w regulaminowym czasie zremisowali w Puławach 35:35, a w serii rzutów karnych zwycięstwo Azotów zapewnił bramkarz Zurabi Tsintsadze, który wybronił 4 rzuty kwidzynian.
Czy tym razem podopiecznym trenera Bartłomieja Jaszki uda się pokonać rywali? Na pewno nie będzie to łatwe zadanie, choć w sporcie możliwe jest wszystko. Przypominamy, że mecz Enega MMTS – Azoty odbędzie się w sobotę, 23 listopada o godz. 16:00, a spotkanie pokaże portal www.emocje.tv
Napisz komentarz
Komentarze