W osłabionym składzie (braki czołowych zawodników takich jak Bartosz Janiszewski, Dominik Sonnenfeld oraz Łukasz Cieśłak), a także z debiutem kolejnych wychowanków kwidzyńskiej szkoły piłki ręcznej – Filipem Latopolskim, Łukaszem Czynszakiem oraz Michałem Adamczakiem – do meczu przystąpili zawodnicy USARu Kwidzyn. U gości również mieliśmy kilka znanych kwidzyńskim kibicom zawodników takich jak: Dominik Stalka, Bartosz Laska, Tomasz Kowalkowski (sezon temu grali w USARze Kwidzyn), Damian Zwierz (SMS Kwidzyn), Henryk Rycharski i Wiktor Biskup (MTS Kwidzyn), którzy wraz z obecnymi kolegami z zespołu bardzo dobrze „weszli w mecz” i od początku narzucili swoje warunki gry. Dość powiedzieć, że już po 12 minutach mieliśmy wynik 2-8, z czego 4 bramki dla gości rzucił Maksim Kruchkou, który katem dla kwidzynian jest regularnie co mecz. Przewaga ta wzrosła do 9 trafień już w 22 minucie, kiedy to po bramce Bartłomieja Korczaka koszalinianie prowadzili 5-14. Dla USARu trafiali wówczas jedynie dwaj zawodnicy – Nikodem Rozwadowski (3) oraz Szymon Ludwiczak (2). W dalszej części meczu na boisku pojawili się debiutanci w barwach naszego zespołu, a swoje pierwsze bramki rzucili już wtedy Filip Latopolski oraz Michał Adamczak. Pierwszą połowę zakończył bramką właśnie ten pierwszy z nich, rzucając na 10-18, choć na 3 minuty przed końcem goście mieli już 11 bramek przewagi (więcej niż USAR rzuconych).
Drugą połowę tak jak pierwszą zaczęli zawodnicy z Koszalina. Szybkie 3 bramki przywróciły 11-bramkową przewagę już w 34 minucie. Gospodarze mieli ogromne problemy z lepszą wymianą piłki w grze pozycyjnej popełniali łatwe błędy, a takie zdarzenia były jak płachta na byka dla Gwardzistów. Już w 39 minucie prowadzili oni 11-23, a po kolejnych dwóch minutach 12-26. Jak zazwyczaj w trakcie meczów piłki ręcznej mówi się o grze bramka za bramkę, tak w tym spotkaniu goście trafiali po kilka bramek z rzędu, a jedynie pojedynczo byli w stanie odpowiadać gospodarze. Jedynym zawodnikiem godnym wyróżnienia był w tym wszystkim Nikodem Rozwadowski trafił 9-krotnie, a także można wypunktować występ debiutantów, którzy łącznie rzucili 6 bramek. Zdobycz bramkowa koszalinian rozłożyła się bardziej po równo i jedynym wyróżniającym się pod tym względem zawodnikiem został wspomniany wcześniej Maksim Kruchkou. Spotkanie zakończyło się bramką Kruchkou z rzutu karnego, który ustalił wynik spotkania na 22-37. To była bardzo wysoka porażka kwidzynian, którzy w odróżnieniu od poprzednich porażek, tym razem nie rzuciła powyżej 30 bramek, co dawało większe nadzieje na przełamanie.
USAR Kwidzyn
Napisz komentarz
Komentarze