W bramce USARu mieliśmy debiut od pierwszych minut. Z powodu absencji spowodowanej pracą zawodową Marcina Wysockiego, a także zgłaszaną przez Pawła Kiepulskiego chorobą, kluczowym dla USARu było wzmocnienie pozycji bramkarza. W trakcie tygodnia osiągnięto porozumienie z MMTSem Kwidzyn i tak, od tego meczu w bramce USARu występować może Oliwier Chruściel. Jako iż jest to transfer w ramach użyczenia, Oliwier będzie mógł występować w obu zespołach w tym sezonie z pierwszeństwem w drużynie z Superligi. Jego debiut w drużynie kwidzyńskiej husarii był jednak co najmniej bardzo dobry! Już w pierwszych minutach pokazał swój kunszt, pomagając zawodnikom z pola wyjść na prowadzenie 1-3 (7 minuta) oraz 3-5 (14 minuta). W grze obu zespołów widać było dość sporą liczbę niewymuszonych błędów, a także niewykorzystanych sytuacji, co spowodowane było też bardzo dobrą grą bramkarzy obu drużyn. W 17 minucie, po bramce Mykoli Maliarevycha na pierwsze prowadzenie w tym meczu wyszli zawodnicy Gwardii Koszalin i zdołali oni je utrzymać do końca pierwszej połowy. Wówczas za sprawą trafień właśnie Mykoli, a także Dawida Szcześniaka, Jakuba Radosza czy Maksima Kruchkou powiększyli przewagę do 3 trafień. Bramka w ostatnich sekundach Jacka Szweda, pozwoliła USARowi zmniejszyć stratę do dwóch trafień i z wynikiem 16-14 schodziliśmy na przerwę.
W odróżnieniu od poprzednich spotkań, nasz zespół zdecydowanie lepiej wyglądał na początku połów aniżeli w drugiej jej części. Nie inaczej było i tym razem, gdy zaraz po pierwszym gwizdku mocno ruszyliśmy do odrabiania strat. Wynik wyrównany został już w 35 minucie za sprawą trafienia Nikodema Rozwadowskiego, a minutę później po bramce Bartosza Janiszewskiego byliśmy na prowadzeniu. Dużo więcej w ataku dołożył też Łukasz Cieślak, które 4 z 5 bramek w tym meczu rzucił w okresie 35-45 minuta. Czwarta z nich wyprowadziła nasz zespół na prowadzenie 21-23. Później nastąpił jednak niezrozumiały przestój w ataku. Zawodnicy Trenera Dominika Borynia nie wykorzystali kilku znakomitych sytuacji, m.in. kontr w wykonaniu Jacka Szweda i Oskara Orzłowskiego, a także rzutu przez całe boisko do pustej bramki tego pierwszego, które pozwoliłyby naszemu zespołowi odskoczyć na większe prowadzenie, a doszczętnie wykorzystali to gospodarze, którzy w ciągu kolejnych 5 minut rzucili 4 bramki z rzędu i wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Gra bramkę za bramkę przez kolejnych kilka minut sprzyjała drużynie Gwardii, która dzięki temu utrzymywała przewagę, a gdy w nasz zespół wkradło się zdenerwowanie i niedokładność, koszalinianie zachowali spokój i czujność powiększając różnicę do czterech trafień. W końcówce meczu udało nam się jedynie zniwelować różnicę do 3 trafień za sprawą trafienia w końcówce Bartosza Janiszewskiego. Warto jednak zwrócić uwagę, że w ciągu ostatnich 15 minut, nasz zespół otrzymał aż 4 kary dwuminutowe, co też nie pomogło przy trzymaniu wyniku, a następnie jego odrabianiu. Łącznie aż 16 minut nasz zespół spędził w tym meczu w osłabieniu.
*KSPR Kospel Gwardia Koszalin 32-29 (16-14) USAR Kwidzyn*
*KSPR Kospel Gwardia Koszalin:* Damian Zwierz, Krystian Matusiak, Henryk Rycharski – Dawid Szcześniak 11, Mykola Maliarevych 5, Jakub Radosz 4, Wiktor Biskup 4, Piotr Dzido 4, Jakub Słodkowski 2, Maksim Kruchkou 2, Bartłomiej Korczak, Dominik Stalka, Bartosz Laska, Tomasz Kowalkowski, Michał Łapucha, Michał Derdzikowski
*USAR Kwidzyn:* Oliwier Chruściel, Paweł Kiepulski – Dominik Sonnenfeld 8, Bartosz Janiszewski 6, Łukasz Cieślak 5, Nikodem Rozwadowski 3, Jacek Szwed 2, Beniamin Werra 2, Hubert Raczkowski 2, Szymon Ludwiczak 1, Łukasz Łoziński, Karol Gryń, Szymon Trzaskowski, Oskar Orzłowski, Jakub Ciss
*Kary: *
*KSPR Kospel Gwardia Koszalin:* 6 minut (Radosz, Kruchkou, Dzido)
*USAR Kwidzyn:* 16 minut (Ludwiczak x2, Janiszewski x2, Raczkowski x2, Sonnenfeld, Rozwadowski)
Napisz komentarz
Komentarze