niedziela, 24 listopada 2024 18:54
Reklama
Reklama

Szef PUP odchodzi na emeryturę

POWIAT. Jesteśmy trochę jak straż pożarna, jak się nie pali to nikt jej nie rozwiązuje - uważa Jerzy Bartnicki, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kwidzynie. Podkreśla, że mimo niskiego bezrobocia urząd jest potrzebny, gdyż obecnie mógłby aktywizować osoby, które od lat pozostają bez pracy. Odchodzący na emeryturę szef PUP, uważa, że należy odejść w pełni sił i przekazać kierowanie urzędem w nowe ręce. Podkreśla, że wypracował już emeryturę ustaloną jeszcze przez Platformę Obywatelską.
Szef PUP odchodzi na emeryturę
-Jesteśmy trochę jak straż pożarna, jak się nie pali to nikt jej nie rozwiązuje. Im mniej pracy mają strażacy tym wszyscy są bardziej zadowoleni. My też jesteśmy tego typu instytucją. Im mniej mamy pracy, tym lepiej – podkreśla ustępujący dyrektor PUP Jerzy Bartnicki.

Autor: Fot. Jacek Kluczkowski

-Skończyłem 67 lat i trzeba odejść gdy są jeszcze siły. Gdy zaczynałem pracę w urzędzie to bez pracy pozostawało ok. 9600 osób. Na koniec stycznia tego roku mieliśmy zarejestrowane 1893 osoby bezrobotne. To pięć razy mniej niż wtedy, ale za to papieru zużywam obecnie pięć razy więcej. Rozwiązanie prawne, które mówi, że aby mieć ubezpieczenie zdrowotne trzeba pracować, być ubezpieczonym przez rodzinę lub być klientem urzędu pracy powoduje, że wiele osób rejestruje się tylko po to żeby mieć ubezpieczenie. To niepotrzebnie „pompuje” statystyki i zwiększa koszty związane z obsługą tych osób. Takie osoby udają, że szukają pracy, a my musimy im wierzyć. Gdyby zmieniono przepisy to w urzędzie zarejestrowanych byłoby o jedną trzecią lub nawet o połowę mniej osób bezrobotnych. Zostałyby tylko osoby, które naprawdę potrzebują pomocy urzędu w znalezieniu pracy. W 2014 roku wprowadzono tzw. profilowanie. Osób bezrobotnych, które są w trzecim profilu, a u nas jest ich ok. 60-70 proc., urząd nie ma prawa kierować do pracy. Miało to zostać zmienione, ale mamy już czwarty rok nowej władzy i przepis pozostał - mówi Jerzy Bartnicki.

Władza, niezależnie od opcji, zawsze wie lepiej

Zdaniem dyrektora PUP władza rzadko słucha głosów z dołu czyli między innymi dyrektorów urzędów pracy, sygnalizujących potrzebę wprowadzania różnych zmian poprawiających obsługę osób bezrobotnych.

-To jakaś polska choroba, która polega na tym, że politycy nie wsłuchują się w oczekiwania ludzi. Władza, niezależnie od opcji, zawsze wie lepiej. Często ważni politycy, którzy spotykają się ludźmi, bardzo dużo mówią, ale nie potrafią słuchać. Dla zawodowego komfortu polityków byłoby lepiej, gdyby więcej słuchali niż mówili. Być może wynika to z systemu w którym zostaliśmy wychowani i nikt nie potrafi się z niego wyrwać. Wszyscy, którzy decydują obecnie o polityce w naszym kraju i kończyli studia, mieli na nich ekonomię socjalizmu. Dopiero teraz następuje zmiana pokoleniowa czego jestem przykładem - twierdzi Jerzy Bartnicki.

Dodaje, że po wielu latach powstał wreszcie prawdziwy rynek pracy.

-Po 25 latach przemian ustrojowych zaczęło mocno spadać bezrobocie. Obecnie praca jest dla wszystkich i jeśli chce się dzisiaj zdobyć pracownika to trzeba go po prostu kupić. To jest normalne w krajach rozwiniętych. Uważam, że dołączyliśmy do tego grona, ale jeszcze nie bardzo potrafimy to wykorzystać. Przepisy trzeba korygować i dostosowywać do wymogów współczesnego rynku pracy. Problem w tym, że ostatnia większa zmiana ustawy dotycząca rynku pracy nastąpiła w 2014 roku. Przegapione zostały już dwa terminy korygowania ustawy – uważa Jerzy Bartnicki. (...)

WIĘCEJ W BIEŻĄCYM WYDANIU KURIERA KWIDZYŃSKIEGO Z DNIA 27 LUTEGO 2019


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: LewicyStanowczeNieTreść komentarza: W komentarzach „koledzy specjalisci” się wypowiadają? Takie to kierowanie się dobrem dzieci, że może najlepiej zamknąć wszystkie te szkoły albo zostawić jedną i zatrudnić tyle ludzi żeby z tych subwencji wystarczyło albo zostało jeszcze żeby się może tym wyżej przypodobać. W takim chaosie łatwiej będzie dzieciom ideologię lewicowe wbijać do głów i inne bzdury.Źródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?Autor komentarza: TomaszTreść komentarza: Czasami to trzeba się w pierś uderzyć i powiedzieć czy chcemy by nasze dzieci się rozwijały i uczyły się w dobrej szkole czy chcemy by żyly w ciemno grodzieŹródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?Autor komentarza: RealistaTreść komentarza: Nie sześć a cztery szkoły te cztery są obciążenie dla budżetu a nauczyciele muszą tylko doją kasę dla siebieŹródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?Autor komentarza: RodzicTreść komentarza: I tak to jest politycy obiecują i obiecuja przed wyborami, a po wyborach hulajbdusza piekła nie ma i robimy co chcemy. Najlepiej od razu 6 szkół pozamykać, bo i po co edukacja dla ciemniaków.Źródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?Autor komentarza: RomekTreść komentarza: Nie planuje się likwidacji 2/3 szkół w gminie, bo zrodziłoby to zbyt duże problemy. Takie zmiany jeśli są potrzebne należy wprowadzać stoponiowo. A już na pewno nie planować sprzedaży bądź dzierżawy majątku mieszkańców na potrzeby firm prywatnych, takich jak ośrodek zdrowia. Gimnazja pokazały, że nauczanie w tak dużych molochach jest przeciwskuteczne. W gimnazjach, a teraz powstałyby w gminie takie molochy zwane zespołami szkół. A to, że zdarzają sie słabi nauczyciele jest normalne w takim systemie edukacji jaki mamy i może tak być i w dużej, jak i małej szkole.Źródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?
Reklama
Reklamadotacje rpo
Reklama