Andrzej Zmysłowski, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Plati Polska wyjaśnia, że mimo podjęcia strajku zarząd firmy nie wykazuje gotowości do rozmów ze strajkującymi.
-Załoga jest co raz bardziej zdeterminowana, a zarząd firmy nie chce w ogóle z nami rozmawiać. Polskie prawo zabrania tego aby, w przypadku gdy strajk jest legalny, w miejsce pracowników strajkujących wstawiać pracowników z agencji pracy tymczasowej. Zarząd to jednak robi, nie oglądając się na obowiązujące prawo. Jako komisja zakładowa jesteśmy przedstawicielami załogi i po spotkaniu z pracownikami padły sugestie zaostrzenia strajku. Skutkiem tego będą przerwy w pracy sięgające 5 godzin na każdej zmianie – wyjaśnia na łamach „Kuriera Kwidzyńskiego”.
Początkowo strajk polegał na zbiorowym wstrzymaniu się pracowników od wykonywania pracy, który trwał po 3 godziny na każdej zmianie. Od dziś związkowcy zaostrzają swój protest.
-Pomimo tego, że strajk trwa już piąty dzień Zarząd Plati Polska Sp. z o.o. nie podejmuje żadnych rozmów ze strajkującymi. Z niepokojem obserwujemy próby obsadzania stanowisk pracy na których pracowali strajkujący przez pracowników agencji pracy tymczasowej i pracowników z Ukrainy. W związku z tym w nawiązaniu do pisma w sprawie ogłoszenia w Plati Polska w Kwidzynie strajku uprzejmie informujemy, że od wtorku 26 lutego protest zostanie zaostrzony przez wydłużenie strajku do 5 godzin. Na pierwszej zmianie strajk rozpocznie się od 9 do 14, na drugiej od 14 do 19, na trzeciej od 22 do 3 nad ranem. W razie braku realizacji żądania zgłoszonego przez Komisję Zakładową NSZZ „Solidarność” w Plati Polska w Kwidzynie zastrzegamy sobie możliwość zaostrzenia strajku – informują protestujący w wydanym komunikacie.
Jak podkreśla Andrzej Zmysłowski, osoby które pracują w firmie już po kilkanaście lat, mające doświadczenie w tym co robią, zarabiają mniej niż ktoś, kto dopiero rozpoczyna pracę. Taka polityka płacowa jest nie tylko dla związku zawodowego, ale również samych pracowników nie do przyjęcia. Przewodniczący komisji zakładowej podkreśla, że pracownicy cały czas czekają na jakikolwiek gest ze strony zarządu.
-To nie jest tak, że zamknęliśmy się w jakim kręgu. W każdej chwili jesteśmy gotowi na rozmowy zarządem firmy tylko zarząd nie chce z nami rozmawiać. Nie ma żadnej chęci zażegnani konfliktu - dodaje Andrzej Zmysłowski, szef zakładowej „Solidarności”.
Więcej w jutrzejszym wydaniu „Kuriera Kwidzyńskiego” z dnia 27 lutego.
Napisz komentarz
Komentarze