Według pierwszej decyzji RDOŚ miasto nie musiało przygotowywać tzw. raportu środowiskowego. Nowe władze tej instytucji uznały jednak, że taki raport jest potrzebny. Samorząd miasta miał już pozwolenie wodno-prawne oraz pozytywną opinię oddziaływania zalewu na środowisko. Wydana decyzja spowodowała, że samorząd stracił możliwość skorzystania ze środków unijnych, które zostały zaplanowane na lata 2014-2020.
-Zawiesiliśmy inwestycję, ale z niej nie rezygnujemy. Mamy przeprowadzoną inwentaryzację środowiskową. Nie mamy jeszcze raportu wpływu zalewu na środowisko. Próbowaliśmy znaleźć wykonawcę, ale proponowane ceny były bardzo duże. Nie spieszymy się obecnie z pracami. Przygotowanie pełnej dokumentacji było dla nas ważne 2 lata temu, gdyż wówczas dostępne były pieniądze unijne. Zmiana decyzji przez RDOŚ, która zażądała od nas dokumentów, których nie wymagała poprzednia dyrekcja, wstrzymała nam inwestycję. Mieliśmy gotowy projekt. To wydarzyło się w ciągu dwóch miesięcy. Wykonanie inwentaryzacji środowiskowej trwało rok, gdyż uwzględnione muszą być wszystkie pory roku. Nie byliśmy w stanie zdążyć ze złożeniem dokumentów potrzebnych do zabiegania o pieniądze europejskie. Zostały one już rozdane i musimy szukać innych źródeł finansowania. Na razie ich nie ma. Być może będziemy musieli wybudować zalew z własnych środków lub pojawią się możliwości finansowania o których jeszcze nie wiemy – wyjaśnia Andrzej Krzysztofiak.
Według przygotowanego projektu budowy zalewu szerokość rozlewiska na poziomie normalnego lustra wody miałby wynosić od 20 do 150 m, natomiast na poziomie maksymalnego poziomu do 160 m. Planowana długość to ok. 600 m. Powierzchnia akwenu miałaby przekraczać 7 ha. Projekt przewidywał także utworzenie niewielkiej wyspy oraz budowę odpowiedniej infrastruktury dla potrzeb turystyki wodnej, w tym kajakowej. W planach jest utworzenie ogrodu dla dzieci oraz kąpieliska z plażą. Projekt zakłada też budowę ścieżek pieszo-rowerowych. Koszt całego przedsięwzięcia szacowany był na ok. 15 mln zł, w tym połowa planowanych wydatków to koszt samej zapory. Obecnie inwestycja musi zaczekać na opracowanie raportu środowiskowego oraz środki pozabudżetowe, być może z tzw. nowego unijnego rozdania środków.
Napisz komentarz
Komentarze