piątek, 22 listopada 2024 01:04
Reklama
Reklama

Żołnierze wyklęci na kwidzyńskiej ziemi

Od 2011 roku, w dniu 1 marca, obchodzimy powołany ustawą Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Data ta nie jest przypadkowa. 1 marca 1951 roku komunistyczne władze zamordowały bowiem w więzieniu mokotowskim w Warszawie członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Jego komendant płk Łukasz Ciepliński w grypsie z celi śmierci napisał: „Zrobili ze mnie zbrodniarza. Prawda wkrótce zwycięży. Nad światem zapanuje idea Chrystusowa, Polska niepodległość, a człowiek pohańbioną godność ludzką odzyska”. Minęło niewiele czasu i okazało się, że płk Łukasz Ciepliński miał rację. Żołnierze Wyklęci do końca pozostali Niezłomni i dziś wracają do świadomości Polaków.
Żołnierze wyklęci  na kwidzyńskiej ziemi
Żołnierze majora Łukaszki co najmniej trzy razy przechodzili przez teren obecnego powiatu kwidzyńskiego.

Przez szeregi najróżniejszych organizacji niepodległościowych w latach 1944 – 1956 o wolną Polskę walczyło około 200 tys. żołnierzy II Rzeczpospolitej w różnych formacjach podziemia, głównie zbrojnego. Walczyli w Narodowych Siłach Zbrojnych, Narodowym Zjednoczeniu Wojskowym, Konspiracyjnym Wojsku Polskim, Ruchu Oporu Armii Krajowej, 5 i 6 Wileńskiej Brygadzie AK i setkach małych i większych oddziałów partyzanckich. Ponad 20 tys. Żołnierzy Niezłomnych zginęło z bronią w ręku. Kolejne dziesiątki tysięcy trafiły do katowni NKWD, UB czy obozów pracy lub zostało wywiezionych w głąb Związku Sowieckiego. Tych, którzy nie poddali się sowieckim okupantom czekały represje, wieloletnie wyroki i śmierć. Historycy oceniają, że do 1955 roku spośród ponad 8 tys. orzeczonych kar śmierci wykonano około 4,5 tysięcy.

Na terenie obecnego powiatu działało 6 podziemnych organizacji

Teren obecnego powiatu kwidzyńskiego został włączony do państwa polskiego na mocy decyzji „Wielkiej Trójki”. Po zakończeniu II wojny światowej nastąpiła praktycznie całkowita wymiana ludności. Dotychczasowych niemieckich mieszkańców zastąpili Polacy, często z najdalszych zakątków II Rzeczpospolitej i bezkresnych terenów ZSRR. Bardzo szybko zaczęto też dostrzegać praworządność, jaką im fundowała władza ludowa wspierana lufami sowieckich żołnierzy. Powstawały więc organizacje konspiracyjne, które próbowały walczyć i stawiać opór nowym władzom. Na terenie obecnego powiatu kwidzyńskiego na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych działało 6 podziemnych, antykomunistycznych, antysowieckich, niepodległościowych, rodzimych organizacji. Były nimi: Konfederacja Obrony Wiary i Ojczyzny, Walka o Niezawisłość, Niepodległość, Wiarę i Ojczyznę, Organizacja Młodzieży Demokratyczno-Katolickiej, Wojskowa Narodowa, Nacjonalistyczna Organizacja, Wolna Polska Niepodległa, Organizacja Stach. Z ogólnokrajowych organizacji w ramach Okręgu XII Gdańskiego (Morskiego) Narodowych Sił Zbrojnych w organizacji pod kryptonimem „Semper Fidelis V” znalazł się także Kwidzyn. Natomiast w okolicach Prabut, działały organizacje związane lub podporządkowane ROAK ( Ruch Oporu Armii Krajowej) oraz Narodowych Sił Zbrojnych i Narodowej Organizacji Wojskowej. Przez teren obecnego powiatu przechodzili także wielokrotnie żołnierze V Brygady Wileńskiej AK majora Zygmunta Szendzielarza, legendarnego „Łupaszki”. (...)

Więcej w bieżącym wydaniu Kuriera Kwidzyńskiego z dnia 20 lutego 2019

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: LewicyStanowczeNieTreść komentarza: W komentarzach „koledzy specjalisci” się wypowiadają? Takie to kierowanie się dobrem dzieci, że może najlepiej zamknąć wszystkie te szkoły albo zostawić jedną i zatrudnić tyle ludzi żeby z tych subwencji wystarczyło albo zostało jeszcze żeby się może tym wyżej przypodobać. W takim chaosie łatwiej będzie dzieciom ideologię lewicowe wbijać do głów i inne bzdury.Źródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?Autor komentarza: TomaszTreść komentarza: Czasami to trzeba się w pierś uderzyć i powiedzieć czy chcemy by nasze dzieci się rozwijały i uczyły się w dobrej szkole czy chcemy by żyly w ciemno grodzieŹródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?Autor komentarza: RealistaTreść komentarza: Nie sześć a cztery szkoły te cztery są obciążenie dla budżetu a nauczyciele muszą tylko doją kasę dla siebieŹródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?Autor komentarza: RodzicTreść komentarza: I tak to jest politycy obiecują i obiecuja przed wyborami, a po wyborach hulajbdusza piekła nie ma i robimy co chcemy. Najlepiej od razu 6 szkół pozamykać, bo i po co edukacja dla ciemniaków.Źródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?Autor komentarza: RomekTreść komentarza: Nie planuje się likwidacji 2/3 szkół w gminie, bo zrodziłoby to zbyt duże problemy. Takie zmiany jeśli są potrzebne należy wprowadzać stoponiowo. A już na pewno nie planować sprzedaży bądź dzierżawy majątku mieszkańców na potrzeby firm prywatnych, takich jak ośrodek zdrowia. Gimnazja pokazały, że nauczanie w tak dużych molochach jest przeciwskuteczne. W gimnazjach, a teraz powstałyby w gminie takie molochy zwane zespołami szkół. A to, że zdarzają sie słabi nauczyciele jest normalne w takim systemie edukacji jaki mamy i może tak być i w dużej, jak i małej szkole.Źródło komentarza: AKTUALIZACJA: Zagrożenie likwidacją większości szkół w gminie Gardeja. Mieszkańcy jednoczą się w obronie placówek. Czy będzie referendum?
Reklama
Reklama
Reklama