Sprawę odkryli funkcjonariusze wydziału do walki z cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, którzy na jednym z portali trafili na zaskakujące ogłoszenie. Z jego treści wynikało, że ciężarna kobieta chciała sprzedać swoje nienarodzone dziecko.
-W ogłoszeniu podała, że sama nie może go zatrzymać, a nie chce porzucić. Poprosiła o kontakt oraz oferty – wyjaśnia Grażyna Wawryniuk, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Ustalono, że na ogłoszenie to odpowiedziała para na stałe zamieszkująca poza granicami Polski. Doszło do spotkania, w którym uczestniczył również konkubent matki dziecka. Umówiono się na kwotę 30 tysięcy złotych.
Miesiąc przed porodem matka dziecka i jej konkubent udali się do miejscowości na południu Polski. Tam zamieszkali w wynajętym mieszkaniu. Kobieta urodziła dziecko 5 marca 2018 r, a trzy dni później (8 marca 2018 r.) dziecko zostało zarejestrowane w Urzędzie Stanu Cywilnego. Jako ojciec został wskazany mężczyzna, który odpowiedział na ogłoszenie.
-Rodzice biologiczni otrzymali połowę z umówionej kwoty - informuje G. Wawryniuk. - Druga część miała zostać przekazana po zrzeczeniu się przez matkę praw rodzicielskich. Podjęte w tej sprawie czynności zapobiegły jednak wywiezieniu dziecka kraju. Zostało ono odebrane i zapewniono mu opiekę. Przebywa u rodziny sprawującej nad nim pieczę zastępczą.
Wszystkim czterem osobom prokurator przedstawił zarzut popełnienia przestępstwa handlu ludźmi z art. 189 a § 1 k.k. Przestępstwo to jest zbrodnią, zagrożoną karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 3 lata. Ponadto matce dziecka oraz mężczyźnie, który razem z nią zarejestrował dziecko jako ojciec, prokurator zarzuci popełnienie przestępstwa z art. 272 k.k. to jest wyłudzenie poświadczenia nieprawdy, zagrożonego karą do 5 lat pozbawienia wolności.
-Biologiczni rodzice dziecka przyznali się do popełnienia zarzuconych im czynów i złożyli wyjaśnienia. Drugi z mężczyzn również przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów, ale zaprzeczył aby przekazał pieniądze. Druga podejrzana nie przyznała się do popełnienia zarzuconego jej przestępstwa – wyjaśnia Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Wobec wszystkich podejrzanych prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru Policji, zakazu opuszczania kraju oraz zakazu wzajemnego kontaktowania się, a wobec podejrzanych, którzy odpowiedzieli na ogłoszenie również poręczenia majątkowego w kwocie po 10 tysięcy złotych.
Napisz komentarz
Komentarze