-Chorzy czekają w kolejce na umieszczenie w hospicjum, a nikogo nie trzeba przekonywać, że w tego typu przypadkach, związanych z opieką paliatywną, czekać nie można. Bardzo dobrze, że działa hospicjum domowe i fachowy personel dociera do osób potrzebujących, ale są sytuacje, w których pobyt w hospicjum jest konieczny. W hospicjum jest 11 miejsc, ale zamierzamy poprzez rozbudowę zwiększyć liczbę łóżek o kolejnych 10. W budżecie zaplanowana jest kwota 500 tys. zł w budżecie, ale czekamy na zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który musi uwzględniać rozbudowę budynku hospicjum. Na przełomie czerwca i lipca ubiegłego roku złożyliśmy wniosek do miasta Kwidzyna o zmianę planu. Nie da się jednak go zmienić od razu. Muszą być zachowane określone procedury. Najkrótszy czas to od 9 do 12 miesięcy. Jest już gotowa koncepcja rozbudowy. Jeżeli będziemy mieli pewność, że możemy rozpocząć inwestycję, to jak najszybciej zlecimy wykonanie projektu i będziemy chcieli rozpocząć rozbudowę jeszcze w 2017 roku i zakończyć ją w 2018 roku - twierdzi Andrzej Fortuna, wicestarosta kwidzyński.
Samorząd powiatu zwrócił się do gmin o finansowe wsparcie tej inwestycji i jak twierdzi Andrzej Fortuna prośba spotkała się z dobrym odzewem, w tym miasta Kwidzyna.
Idea hospicjum narodziła się w połowie lat 90. ubiegłego wieku. W 1996 roku rozpoczęły się pierwsze wizyty domowe pielęgniarek i lekarzy u osób z chorobą nowotworową. Rok później zaczęto myśleć u utworzeniu hospicjum stacjonarnego. 19 kwietnia 1998 roku Andrzej Śliwiński, ówczesny biskup elbląski, dekretem powołał do życia hospicjum. 3 stycznia 1999 r. dokonano otwarcia placówki w pokoszarowym budynku przy ul. 11 Listopada. Nie było to jednak miejsce najlepsze. Pacjenci nie mieli możliwości wychodzenia z budynku, nawet w pogodne dni. Przy wsparciu samorządów Kwidzyna i powiatu kwidzyńskiego podjęto decyzję o budowie nowej siedziby. Budynek został oddany do użytku w grudniu 2006 roku, w sąsiedztwie Domu Pomocy Społecznej przy ul. Malborskiej w Kwidzynie. Koszt prac wyniósł ponad 1,1 mln zł. 75 proc. kosztów budowy pokrył samorząd Kwidzyna. Pozostała kwota pochodziła z budżetu powiatu.
W 2014 roku samorząd powiatu został członkiem wspierającym Kwidzyńskie Towarzystwo Przyjaciół Chorych w Kwidzynie. Jak uzasadniał wówczas Włodzimierz Dawidowski z zarządu powiatu, stowarzyszenie ma na celu udzielanie pomocy medycznej osobom ciężko i terminalnie chorym, a także niesienie pomocy duchowej.
-Drugim zadaniem jest udzielanie pomocy rodzinom osób ciężko chorych w sprawowaniu opieki nad nimi. Trzecie zadanie to jednoczenie ludzi dobrej woli, gotowych udzielać społecznie powyższej opieki i pomocy. Stowarzyszenie realizuje między innymi następujące działania: opieka domowa i stacjonarna nad osobami w stanach terminalnych i ich rodzinami, promowanie filozofii i postaw opieki paliatywnej, kształcenie osób zainteresowanych np. lekarzy, pielęgniarek, psychologów w dziedzinie opieki paliatywnej oraz szkolenie zespołów sprawujących opiekę paliatywną Uważamy, że przystąpienie powiatu do stowarzyszenia pozwoli zapewnić realny wpływ na kierunki działań podejmowanych przez władze organizacji oraz uczestnictwo w działaniach stowarzyszenia, co jest istotne w kontekście powiązania jego działalności z kierunkami i priorytetami strategii rozwoju naszego powiatu - wyjaśniał wówczas Włodzimierz Dawidowowski.
Kwidzyńskie Towarzystwo Przyjaciół Chorych, które prowadzi hospicjum jest organizacją pożytku publicznego. Oznacza to, że w prowadzeniu działalności hospicjum może pomóc każdy, przekazując 1 proc. podatku.
Podczas jednej z sesji rady powiatu przypomniał o tym radny Piotr Wilk, przewodniczący komisji planu gospodarczego, budżetu i finansów.
-Hospicjum potrzebuje środków na utrzymanie. Cel przeznaczania nawet jednej złotówki jest nieoceniony. Nie musimy przeznaczać jej ze swojego portfela. Nie oddając fiskusowi można na hospicjum przeznaczyć 1 proc. Będąc radnym w Kwidzynie nie jeden raz zapoznawałem się ze sprawozdaniami, dotyczącymi funkcjonowania hospicjum. Doskonale zdaje sobie jakie ma ono potrzeby. 85 proc. środków hospicjum otrzymuje z Narodowego Funduszu Zdrowia. 15 proc to pieniądze, których hospicjum potrzebuje od wszystkich tych, którzy wspierali je do tej pory oraz tych, którzy wyrażą dobrą wolę przeznaczenia jednego procenta na funkcjonowanie placówki - mówił Piotr Wilk.
Napisz komentarz
Komentarze