Mecz z Koroną Handball rozpoczął się od bramki Sylwi Kowalskiej, po czym z rzutu karnego do kieleckiej bramki trafiła również Daria Szynkaruk. Zawodniczki Korony szybko jednak wyrównały po skutecznych rzutach Sandry Zimnickiej i Aliny Nowak. W kolejnych minutach oglądaliśmy jednak całkowitą dominację piłkarek trenowanych przez Roberta Majdzińskiego. Od 4 do 14 minuty gospodynie zdobyły bowiem aż 9 bramek przy zaledwie jednym trefieniu Magdaleny Skowrońskiej. Kielczanki co prawda próbowały swoich sił pod bramką MTS, ale albo obijały bramkę lub skutecznie interweniowała Aleksandra Bielak. Prowadząc 11:3 kwidzynianki grały już z nieco większą swobodą, odpowiadając na kolejne ruchy rywalek. W efekcie pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem MTS 16:10.
Po przerwie sprawy w swoje ręce wzięły Alicja Pękala i Justyna Świerczek, które rozpoczęły zdobywanie bramek dla kwidzyńskiego zespołu. Na cztery trafienia kwidzynianek kielczanki odpowiedziały jednak tylko skutecznym rzutem karnym. W efekcie po 37 minutach gry MTS prowadził z rywalkami aż 20:11 i szykował się pogrom dotychczasowego lidera I ligi.
Na 10 minut przed końcem meczu kwidzynianki powiększyły swoją przewagę do 10 bramek, a po kolejnym trefieniu Malwiny Hartman prowadziły już 25:14! Zwycięstwo zespołu z Kwidzyna było więc pewne. W ostatnich sekundach kielczanki zdołały jedynie zmniejszyć rozmiary porażki do 9 bramek.
Warto dodać, że potknięcie zespołu z Kielc wykorzystał Ruch Chorzów, który wskoczył na pozycję lidera. Na drugie miejsce w ligowej tabeli awansował natomiast zespół z Kwidzyna. W najbliższy czwartek, 1 grudnia, dojdzie zatem do meczu na szczycie I ligi kobiet.
MTS Kwidzyn - Korona Handball Kielce 27:18 (16:10)
MTS: Bielak, Winiewska, Kłos - Wicik, Zawalich 2, Pękala 5, Świerczek 6, Hartman, Wąsik, Kowalska 2, Gędłek 1, Szynkaruk 3, Grabowska, Chmara 3, Siuda, Heromińska 1.
Korona: Hibner, Orowicz - Czubaj 2, Zimnicka 1, Wieckowska 2, Małecka 5, Guwińska 1, Skowrońska 2, Syncerz 1, Piecaba, Nowak 4, Kędzior.
Napisz komentarz
Komentarze