-Cieszę się, że naszemu stowarzyszeniu udało się doprowadzić do tej uroczystości – stwierdził Zbigniew Koban, prezes Kwidzyńskiego Stowarzyszenia Wspierania Przedsiębiorczości. – Dziękuję samorządom i wszystkim samorządowcom z terenu powiatu kwidzyńskiego za włączenie się do tych obchodów oraz za to, że dzięki ich pomocy możemy nadać taką rangę i taki charakter tym uroczystościom.
Wzór na przyszłość
Prezes KSWP przypomniał, że stowarzyszenie od początku organizuje obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
-Chcemy przypominać o ludziach, o których mieliśmy nie pamiętać – mówił Z. Koban. - Jeśli historia ma być nauczycielką życia, to powinniśmy uczyć się od najlepszych. W naszej ocenie ci którzy byli do końca wierni, którzy gotowi byli poświęcić tak wiele dla wartości, które reprezentowali, dla poglądów w które wierzyli, są najlepszymi wzorami dla nas wszystkich. Powinniśmy do tych wzorów nawiązywać, a także wyciągać wnioski na przyszłość z ich doświadczeń, wiedzy i cierpienia. To powinien być wzór naszego postępowania na przyszłość.
Działali w obronie Ojczyzny
Wójt gminy Kwidzyn dziękowała Z. Kobanowi za inicjatywę, która spotkała się w gminie z dużym aplauzem.
-Jest to pewnego rodzaju hołd jaki możemy dziś złożyć tym, którzy wtedy działali w obronie Ojczyzny, w obronie wiary – stwierdziła Ewa Nowogrodzka, wójt gminy Kwidzyn. - Myślę, że jest to najpiękniejsze co dziś możemy zrobić dla tych osób. Dziękuję też członkom rodzin Konfederacji którzy zaangażowali się w powstanie tej tablicy i tego miejsca.
Na uroczystości pojawiła się również Anna Fotyga, posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
-Po wielu latach oczekiwań bohaterowie wracają do naszej historii – stwierdziła posłanka Anna Fotyga. -Dzięki inicjatywie wielu ludzi dobrej woli, ale też dzięki zaangażowaniu przede wszystkim polskiej młodzieży, młodych ludzi, ten dzień zaczyna odzyskiwać należytą rangę.
Fotyga przypomniała również, że inicjatorem uczczenia Żołnierzy Wyklętych i osobą, która po raz pierwszy odznaczyła polskich bohaterów walki o niepodległość po roku 1945 był nieżyjący prezydent Lech Kaczyński.
Zdradzona Konfederacja
Leszek Torłop podkreślał, że nie przypuszczał, że doczeka dnia, w którym będzie się wspominać o tych wielkich patriotach i oddawać im cześć.
-Grupa mareziańska Konfederacji Obrony Wiary i Ojczyzny powstała w roku 1950 – mówił. – Ludzie, którzy przyszli tutaj z wiarą wolnej Polski poczuli, że ich Ojczyzna nie jest do końca wolną. I rzeczywiście taka nie była, bowiem dyrektywy zarządzania naszą Ojczyzną płynęły ze Wschodu, z systemu totalitarnego.
L. Torłop przypominał, że najwyższą wartością członków tej organizacji była zaszczepiona od pokoleń miłość do Boga i Ojczyzny. W 1952 roku Konfederacja została jednak zdradzona, a 18 lipca o świcie wszyscy członkowie z Marezy zostali aresztowani. Pojmanych przewieziono najpierw do Zakładu Karnego w Sztumie, a następnie do Aresztu Śledczego Sądu Wojskowego w Gdańsku.
-Tam przez 4 miesiące trwało śledztwo, w czasie którego przesłuchiwani byli dziesiątki razy – mówi L. Torłop. – Byli bici oraz maltretowani przez oficerów w polskich mundurach, którzy mówili z wyraźnym rosyjskim akcentem.
Pozostali niezłomni
W listopadzie Sąd Wojskowy w Gdańsku wydał wyroki. W zależności od funkcji pełnionej w Konfederacji skazano ich na 5-10 lat więzienia. Po kilu latach zostali jednak zwolnieni, a ostatni opuścili więzienie 23 maja 1956 roku.
-Jeden z polskich patriotów powiedział kiedyś: „łatwo o Polsce mówić, trudniej dla niej pracować, jeszcze trudniej oddać za nią życie, ale najtrudniej jest za nią cierpieć”. – mówi L. Torłop. – Oni cierpieli tylko dlatego, że kochali Boga i Polskę. Wraz z nimi cierpiały całe rodziny, które pozostały na gospodarstwach rolnych. Pozostawieni sami sobie, bez żadnej pomocy, traktowani wręcz jak obywatele II kategorii, pozostali niezłomni. Myślę, że mogę to dziś powiedzieć. Wszyscy, którzy należeli do tej organizacji w grupie mareziańskiej, godnie służyli swojej Ojczyźnie. I jeśli patrzą tam z góry, są bardzo szczęśliwi, że ich cierpienia, ich trud, nie poszedł na marne.
Msza w kwidzyńskiej Katedrze
Po odsłonięciu tablicy w Marezie uczestnicy przenieśli się do kwidzyńskiego Zamku. Tam odbył się uroczysty apel, a zebrani goście wysłuchali okolicznościowego referatu oraz piosenek przygotowanych przez Klub Dobrej Piosenki w Kwidzynie. Uroczystości zakończyła uroczysta Msza Święta sprawowana w kwidzyńskiej Katedrze.
Napisz komentarz
Komentarze