Po pięciu minutach gry kwidzynianie tracili do rywali zaledwie jedną bramkę. W miarę upływu czasu przewaga gospodarzy była jednak coraz bardziej wyraźna. W 16 minucie po bramce Nogowskiego zabrzanie prowadzili już 6 bramkami – 12:6, a pięć minut później po nieudanym rzucie Jędrzejewskiego i skutecznej kontrze Kuchczyńskiego, kwidzynianie tracili do gospodarzy już 10 bramek – 18:8.
Powrót do dziesięciu bramek
MMTS próbował jednak walczyć. Co prawda Rosiak nie trafił rzutu karnego, ale bramki Seroki, Gendy czy Nogowskiego pozwalały mieć nadzieję na zniwelowanie wysokiej przewagi Górnika. Po pierwszej połowie kwidzynianie tracili do rywali 9 bramek – 23:14. Mogło być o jedną mniej, jednak Nogowski oddał rzut na bramkę rywali już po syrenie kończącej pierwszą połowę tego spotkania. Niestety po przerwie sytuacja wróciła niejako do początku, bowiem po rzutach Kuczyńskiego i Tomczaka zabrzanie ponownie doprowadzili do dziesięciobramkowej przewagi nad kwidzyńskim zespołem – 26:16.
Pewne zwycięstwo Zabrza
Wówczas kwidzynianie po raz kolejny próbowali odbić się od dna. Skuteczne akcje Sadowskiego i Nogowskiego oraz udane interwencje Kiepulskiego pozwoliły czerwono-czarnym na zmniejszenie strat do rywali do 7 bramek – 32:25, a po bramkach Zadury i Klingera nawet do 6 bramek – 34:28. Niestety kolejne błędy w grze kwidzynian sprawiły, że gospodarze ponownie uciekali na bezpieczną różnicę bramek.
W 56 minucie meczu Górnik prowadził we własnej hali 38:31 i był pewny odniesienia zwycięstwa dla zespołem z Kwidzyna. W końcówce meczu czerwono-czarni zdołali jeszcze czterokrotnie pokonać rywali (Łangowski, Daszek, Nogowski) przy jednym trafieniu gospodarzy, ale mecz i tak zakończył się wyraźnym zwycięstwem zabrzańskiego zespołu.
Napisz komentarz
Komentarze